Gotham to nie tylko Batman i Joker. Każdy, kto oglądał świetny serial „Pingwin”, który właśnie emitowany jest na platformie Max, przekonał się, że budując postać Batmana, twórcy DC Comics przy okazji wybudowali miasto, które jest kapitalnym miejscem do rozgrywania mafijnych porachunków, gdzie kwitnie przestępczość i zepsucie.
„Gotham. Rok pierwszy” nie jest kolejnym komiksem o Batmanie
„Gotham. Rok pierwszy” to komiks, który trochę wpisuje się w Gotham z serialu Pingwin. Batmana tutaj praktycznie nie ma, ale jest za to rodzina Wayne’ów ze swoimi problemami i grzechami pierworodnymi.
Aby pokazać genezę Gotham siły połączyło dwóch wybitnych twórców amerykańskiego komiksu, Tom King i Phil Hester.
„Gotham. Rok pierwszy” to historia upadku miasta, legenda, która zrodziła Nietoperza, nie ujrzała światła dziennego przez osiemdziesiąt lat. Teraz to się zmieni.
Jak Gotham stało się miastem przemocy i zepsucia? King szuka odpowiedzi
King szuka w tym albumie, jak Gotham stało się bagnem przemocy i zepsucia, którym jest do dzisiaj? Skąd wziął się tam grzech, który z czasem doprowadził do narodzin Mrocznego Rycerza? Przecież kilkadziesiąt lat temu w Gotham żyło się bezpieczniej niż w Metropolis. Dlaczego z czasem te proporcję uległy zmianie?
Opowieść w tym albumie rozpoczyna się dwa pokolenia przed Batmanem, gdy pewnej nocy znika nowo narodzona dziedziczka Wayne’ów, a prywatny detektyw Slam Bradley zostaje wplątany w „porwanie stulecia”… Tak zaczyna się brutalny, epicki czarny kryminał, opowieść o człowieku balansującym na krawędzi, i mieście, które zaczyna wrzeć.
Slam Bradley jest jak miasto, w którym żyje i pracuje
Slam Bradley jest głównym bohaterem tego komiksu. Jest odbiciem całego miasta. Detektyw ma specyficzny kręgosłup moralny. W walce o dobro i ochronę niewinnych ludzi jest w stanie posunąć się do największych nikczemności. Slam to jeden z ciekawszych bohaterów, którzy kiedykolwiek gościli w Gotham. Tom King w tym albumie dowodzi swojej wielkiej pomysłowości.
O tym, że King jest niezwykle utalentowanym scenarzystą, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. W „Gotham” stworzył miasto, w którym zaczyna się szerzyć zło. Odpowiadają za niego bohaterowie, którzy mają może dobre intencje, ale środki w ich przypadku nie uświęcają celów. Wiadomo, że piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami.
Świetne rysunki Hestera. Lubię taki styl
Bohaterowie od Kinga zaskakują niemal na każdej stronie komiksu. Scenarzysta stworzył w zaledwie 6-zeszytowym albumie tak bogatą galerię niezwykłych postaci, że nie powstydziliby się jej twórcy wielkich komiksowych sag. Na dodatek te rysunku Hestera. Kreska wiernie oddająca klimat Gotham i opisywane wydarzenia. Doskonale się ogląda rysunki w stylu retro. „Gotham. Rok pierwszy” to bardzo dobry album.
Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskich zeszytach „Gotham City: Year One” #1–6, a także bogatą galerię szkiców Phila Hestera.
Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.
