Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grand Prix Australii - finał IMŚ. Melbourne i żużlowcy już gotowi [zdjęcia]

maz
Fot. Jarosław Pabijan
Wypadek Jasona Doyle’a pozbawił nas emocji związanych z walką o tytuł mistrza świata. Ciekawa może być za to rywalizacja o inne miejsca. W sobotę - wielki finał cyklu Grand Prix.

Mistrza świata poznamy w sobotę rano naszego czasu, ale sprawa wydaje się być przesądzona. A szkoda, bo turniej w Melbourne zapowiadał się emocjonująco - miał stać pod znakiem walki Jasona Doyle’a i Grega Hancocka o złoto. A w przypadku triumfu Australijczyka, mógł zakończyć sezon największą niespodzianką ostatnich lat, a może i w historii cyklu Grand Prix.

Przed sezonem Doyle w ogóle nie był brany pod uwagę jako kandydat do medali, a tymczasem miał sezon życia. Tak się przynajmniej wydawało. Bo gdy pewnie zmierzał po tytuł mistrza świata, jeden wyścig w Grand Prix Polski w Toruniu i nierozważna, brawurowa jazda Chrisa Harrisa, doprowadziły do wypadku i ciężkiej kontuzji Australijczyka.

Doyle w Toruniu nie mógł walczyć o punkty, zrezygnował też ze startu w Melbourne. I w sobotę będzie mógł tylko przyglądać się, jak rywale zgarniają mu trofea sprzed nosa.

Hancockowi, który po zawodach w Toruniu zmienił Doyle’a na prowadzeniu w klasyfikacji, wystarczą już tylko trzy punkty by sięgnąć po mistrzostwo świata. W zasadzie tylko kataklizm może odebrać Amerykaninowi czwarte w karierze złoto. - Uwielbiam Melbourne - zapewnia Hancock. - Rok temu tor był znakomity, a ja wygrałem zawody. Teraz mamy nowy sezon, inny turniej, ale jestem pewny siebie - podkreśla.

Na drugie miejsce chrapkę ma Tai Woffinden, który do kontuzjowanego Doyle’a traci tylko osiem punktów (19 do Hancocka). I biorąc pod uwagę jego tegoroczne występy, tą granicę powinien spokojnie przekroczyć w Australii.

Ale... Brytyjczyk sam musi być czujny - tylko dwa punkty mniej od niego ma Bartosz Zmarzlik. A Polak niemal przez cały sezon był w wybornej dyspozycji, co potwierdzają głównie ligowe statystyki. W PGE Ekstralidze był zdecydowanie najskuteczniejszym zawodnikiem sezonu - dla Stali Gorzów, z którą zdobył mistrzostwo Polski - 11,5 punktu na mecz.

Złe wiadomości? Tuż za nim w statystykach był właśnie Woffinden, który - dodatkowo - świetnie radzi sobie w cyklu Grand Prix na tzw. czasowych torach. A taki właśnie czeka na zawodników w Melbourne.

Jeśli Zmarzlik i Woffinden staną na wysokości zadania, zepchną Doyle’a z podium indywidualnych mistrzostw świata, a ostatni turniej tego roku może dostarczyć nam jeszcze trochę emocji.

Te związane też pewnie będą z walką o utrzymanie się w czołowej ósemce klasyfikacji IMŚ - co gwarantuje pozostanie w cyklu Grand Prix na przyszły rok. Z trójki Polaków spokojny o to może być Zmarzlik.

Piotr Pawlicki i Maciej Janowski (zajmują odpowiednio 6. i 7. miejsce w klasyfikacji) jeszcze muszą się oglądać na rywali. Groźni dla Polaków (zwłaszcza Janowskiego) są jeszcze Niels Kristian Iversen, Matej Zagar i Antonio Lindbaeck.

Sobotni turniej o Grand Prix Australii rozpocznie się o godzinie 10.00 polskiego czasu. Transmisję z zawodów zapowiada Canal+.

Lista startowa
1. Matej Zagar (Słowenia)
2. Peter Kildemand (Dania)
3. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
4. Andreas Jonsson (Szwecja)
5. Maciej Janowski (Polska)
6. Chris Holder (Australia)
7. Michael Jepsen Jensen (Dania)
8. Brady Kurtz (Australia)
9. Niels Kristian Iversen (Dania)
10. Chris Harris (Wielka Brytania)
11. Bartosz Zmarzlik (Polska)
12. Sam Masters (Australia)
13. Piotr Pawlicki (Polska)
14. Antonio Lindbaeck (Szwecja)
15. Fredrik Lindgren (Szwecja)
16. Greg Hancock (USA)
rez. 17. Max Fricke (Australia)
rez. 18. Jack Holder (Australia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska