Grób syna Sylwii Peretti został zdewastowany! To jednak nie wszystko. „Królowa życia” dostawała pogróżki

W sobotnie 15 lipca media obiegła wstrząsająca informacja o śmierci syna gwiazdy „Królowych życia”, Sylwii Peretti, który zginął w wypadku samochodowym. Auto, w którym jechały 4 młode osoby (w tym prowadzący auto syn Sylwii Peretti), poruszał się ze znaczną prędkością w terenie zabudowanym. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, ściął pachołki zwężające jezdnię w związku z robotami drogowymi i minął w niewielkiej odległości pieszego przechodzącego poza przejściem. Następnie pojazd przeciął skrzyżowanie i finalnie uderzył w mur. Wszystkie osoby znajdujące się w samochodzie zginęły w wyniku rozległych obrażeń wielonarządowych, w tym głowy i kręgosłupa.

Sprawą wypadku, w którym zginął syn gwiazdy „Królowych życia” do dziś żyje cała Polska. Nic więc dziwnego, że na pogrzeb Patryka, który odbył się 21 lipca, przybyły tłumy.

Zaledwie kilka dni po ceremonii, w mediach pojawiły się wstrząsające doniesienia na temat miejsca pochówku syna Sylwii Peretti. Jak informuje serwis Pudelek, grób Patryka został zdewastowany! Jakby tego było mało, sama Sylwia Peretti, która po śmierci swojego syna mierzy się z niewyobrażalnym hejtem, miała otrzymywać pogróżki. O wszystkim opowiedział menadżer gwiazdy.

Tak, potwierdzam, że grób Patryka został zniszczony. [...] Czas powiedzieć dość tej obrzydliwej mowie nienawiści, która nigdy nie powinna mieć miejsca, szczególnie w takiej sytuacji. Mówimy tu o cierpiącej matce, która jest na skraju załamania, która straciła swoje jedyne dziecko, a ataki w sieci cały czas się nasilają. Doprowadziło to do tego, że dzień po pogrzebie Patryka jego grób został zdewastowany, a Sylwię straszono. Ludzie karmią się tą tragedią, podsycając nienawiść, zamiast wyciągnąć wnioski i zadbać o swoich najbliższych - wyznał menadżer Sylwii Peretti w rozmowie z Pudelkiem dodając, że sprawa została już zgłoszona na policję.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl