Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grom Osie pewnie ograł Unię Wąbrzeźno

(slaw)
i jego koledzy z Gromu mają spokojne święta. Wczoraj wygrali z Unią Wąbrzeźno 3:0
i jego koledzy z Gromu mają spokojne święta. Wczoraj wygrali z Unią Wąbrzeźno 3:0 Sławomir Wojciechowski
Piłkarze z Osia w Wielką Sobotę odnieśli drugie zwycięstwo tej wiosny. U siebie pokonali ostatnią w tabeli Unię Wąbrzeźno.

Grom Osie - Unia Wąbrzeźno 3:0 (0:0)
Bramki: Mirosław Ostrowski 2 (55.-karny, 75.), Jacek Glazik (70.)
GROM: Mielcarski - Wiśniewski, Glazik, Łytkowski, Romanowski (35. Dmuchowski) - Lonser (70. Orłowski), Krężel, Wolski, Chrzanowski, Środa (65. Bettka) - Ostrowski
UNIA: M. Olszewski - Kalinowski (87. Taczyński), Rzepiński, Ziółkowski, Markiewicz - Słojkowski, Matuszak, Rybszleger (55. Murawski), Ciechacki - Walaszkowski (65. P. Wiśniewski), Krysztofiak
Unia do Osia przyjechała mocno osłabiona. W tygodniu na treningu kontuzji doznał podstawowy bramkarz Jan Wiśniewski. Jego zmiennik Jakub Zubrzycki musiał zostać w pracy. Trener Sebastian Isbrandt był zmuszony postawić na młodego Mateusza Olszewskiego, który tym samym zadebiutował w IV lidze. Ponadto nie zagrali Piotr Nowicki (kartki) i Bartosz Waszkowski (praca).
Z kolei trener Gromu Jerzy Bobola nie mógł skorzystać z usług Adama Kolmajera, Mateusza Waśkowskiego i Igora Kucenko.
- Po ostatnich słabszych występach musiałem nieco zmienić ustawienie - mówi Jerzy Bobola. - Do momentu kontuzji Tomka Romanowskiego zdawało ono egzamin. Potem jak zastąpił go Paweł Dmuchowski (powrót na boisko po kontuzji - przyp. red.) nasza gra trochę siadła. W 1. połowie mieliśmy cztery znakomite okazje do objęcia prowadzenia, ale nie wykorzystali ich Chrzanowski, Środa i Ostrowski. Bramki strzelaliśmy po przerwie, gdy nasza gra nie układała się juz tak dobrze.

Przewinienie debiutanta

W 55. min. debiutant Mateusz Olszewski sfaulował szarżującego w polu karnym Łukasza Krężela. Sędzia zarządził rzut karny, którego pewnie wykorzystał Mirosław Ostrowski. Na 2:0 podwyższył w 70. min. Jacek Glazik, który przeprowadził rajd z połowy boiska wymieniając po drodze podanie z klepki z Ostrowskim. Wynik ustalił Ostrowski strzałem z woleja (asysta Krężela).
- Zagraliśmy słaby mecz - uważa trener Unii Sebastian Isbrandt. - Miały na to duży wpływ poważne osłabienia kadrowe. Popełniliśmy dużo błędów pod własną bramką. Przy pierwszym golu Mateusz Olszewski niepotrzebnie wychodził tak daleko z bramki. Nic by z tej akcji nie było. Z drugiej strony moim zdaniem nie było rzutu karnego. Sędzia był innego zdania. Karny należał się nam kilka minut później, gdy po strzale Tomka Słojkowskiego jeden z obrońców Gromu zatrzymał piłkę ręką. Sędzia jednak nie widział przewinienia.
Grom po 21. kolejce w tabeli nadal jest ósmy, a Unia ostatnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska