https://pomorska.pl
reklama

Groźba nad szpitalem

Mariusz Strzelecki
Na razie szpital w Aleksandrowie Kujawskim  działa. Lekarze nie odeszli od łóżek pacjentów.  Dyżurują jak do tej pory. Na zdjęciu dr Leszek  Rotuski, ordynator oddziału ginekologiczno- położniczego szpitala w Aleksandrowie i  Marzena Uscka, przyszła mama.
Na razie szpital w Aleksandrowie Kujawskim działa. Lekarze nie odeszli od łóżek pacjentów. Dyżurują jak do tej pory. Na zdjęciu dr Leszek Rotuski, ordynator oddziału ginekologiczno- położniczego szpitala w Aleksandrowie i Marzena Uscka, przyszła mama. Mariusz Strzelecki
Lekarze nie zgadzają się na stawkę podwyżki za godzinę dyżuru, którą proponuje dyrekcja. Ta mówi, że więcej dać nie może...

Sytuacja w aleksandrowskim Szpitalu Powiatowym jest trudna, ale nie cięższa niż w całej służbie zdrowia. Od końca grudnia trwają tu negocjacje z lekarzami na temat podwyżki wynagrodzenia za dyżury. Obie strony - szefostwo placówki i lekarze - mają swoje argumenty.

Ostatecznie dyrekcja szpitala zaproponowała podwyżkę stawki za każdą godzinę lekarskiego dyżuru o dziesięć złotych. Taka podwyżka wynika ze zwiększonego kontraktu szpitala z Narodowym Funduszem Zdrowia. Złotówka za każdy punkt rozliczeniowy (w skali miesiąca około 60 tys. zł) miałaby zostać przeznaczona na podwyżkę. Aleksandrowscy lekarze uważają jednak, że 10 zł to za mało i proponują własną stawkę -18 złotych.

Na razie na piśmie negatywną w tej sprawie opinię wyrazili lekarze z dwóch oddziałów - chirurgicznego i pediatrycznego, mający pełne poparcie lekarzy z innych oddziałów szpitala. - Zarabiamy od około pięciu do około dziesięciu tysięcy złotych brutto miesięcznie. Ktoś powie, że to dużo. Ale odbywa się to kosztem naszych rodziny, zdrowia i wypoczynku. Dlatego uważamy, że

dziesięć złotych to za mało

- mówi Leszek Rotuski, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego aleksandrowskiego szpitala. - Na wszystkich oddziałach są braki wśród lekarzy. W sytuacji, gdy u nas stawki za dyżury będą niższe, niż w sąsiednich szpitalach, nikt nie będzie chciał tu pracować.

Doktor Rotuski zapewnia, że nie upierałby się przy tych 18 złotych, gdyby miał szansę wziąć na przykład tylko trzy dyżury w miesiącu. - Na moim oddziale czterech lekarzy bierze minimum osiem dyżurów miesięcznie. Na wszystkich oddziałach__razem z dyżurami lekarze pracują po ponad trzysta godzin w miesiącu. A są i miesiące, gdy ta liczba rośnie. Czasem jestem w pracy czterdzieści osiem godziny bez przerwy.

Obecnie lekarze ze względu na rodzaj oddziału, specjalność i stopień specjalizacji za godzinę zwykłego dyżuru dostają od 18 do 27 złotych, dyżury w dni wolne od pracy i święta wyceniane są wyżej - od 24 do 33 złotych.

Według szefostwa aleksa-ndrowskiego szpitala nie ma szans na przyjęcie stawki podwyżki proponowanej przez lekarzy. - Właściwie to jestem pod ścianą. Nie możemy wydać ani złotówki więcej na podwyżki. Dziesięć złotych to ostateczna propozycja. W sytuacji, gdyby lekarze złożyli wypowiedzenia, będzie to oznaczało zamknięcie szpitala i jego ewakuację - alarmuje Zbigniew Jankowski, dyrektor Szpitala Powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim.

Dyrektor Jankowski podkreśla też, że w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy lekarze dostali już podwyżki. - Najpierw było to dwadzieścia pięć procent średniego wynagrodzenia każdego lekarza plus cztery złote do każdej godziny dyżuru. Kolejną podwyżkę wynagrodzenia lekarze dostali w październiku ubiegłego roku. Już teraz spółka przekracza o kilka__procent sumę, którą możemy przeznaczyć na wynagrodzenia z pieniędzy przekazywanych przez NFZ. Różnicę pokrywamy z puli wypracowanej przez spółkę - dodaje dyrektor Jankowski.

Zbigniew Jankowski zapewnia też, że lekarze w aleksandrowskim szpitalu nie zarabiają najgorzej.

Średnie wynagrodzenie brutto

razem z dyżurami ordynatorów to blisko 10,5 tysiąca złotych, lekarzy z II stopniem specjalizacji - około 8,5 tysiąca złotych, z I stopniem specjalizacji - ponad 7100 złotych, lekarzy bez specjalizacji - ok. 4700 złotych.

Tymczasem aleksandrowscy lekarze przez najbliższe cztery miesiące (bo tyle będzie obowiązywał obecny kontrakt z NFZ-em) zawiesili negocjacje na temat podwyżki wynagrodzenia zasadniczego. Proponują też źródło pokrycia różnicy między propozycjami stawek podwyżki. - Szpital płaci miesięcznie ponad trzydzieści tysięcy złotych czynszu. Dobrym gestem ze strony powiatu byłoby zawieszenie na cztery miesiące tego czynszu. Pieniądze zostałyby w szpitalu i mogłyby zostać wykorzystane na pokrycie różnicy w propozycjach - mówi doktor Rotuski. - Nowy kontrakt z NFZ-em będzie obowiązywał od maja, a z zapowiedzi wynika, że ma być wyższy, niż teraz. Będzie można wydać kolejną złotówkę z puli którą dostaniemy za każdy punkt rozliczeniowy na podwyżki i problem zostanie rozwiązany. Gdyby to nie wypaliło zawsze od maja możemy wrócić do dziesięciozłotowej podwyżki.

Zarówno dyrekcja szpitala, jak i sami lekarze podkreślają, że trzeba też pamiętać o innych grupach personelu medycznego. - W szpitalu są nie tylko lekarze, są jeszcze pielęgniarki, położne, ratownicy medyczni. Oni też w każdej chwili mogą się upomnieć o podwyżkę wynagrodzeń. Następne pieniądze wypracowane przez spółkę lub z NFZ-u powinny zostać przeznaczone na podwyżki dla tych grup zawodowych - zapewnia Zbigniew Jankowski.

Lekarze zagrozili, że w razie nie przyjęcia proponowanej przez nich podwyżki, złożą wypowiedzenia z dyżurów i pracy etatowej. - Jest taka opinia wśród lekarzy, ja jednak nie mogę wypowiadać się za kolegów. Na razie wszyscy pracują. Dyżury odbywają się jak zwykle. Nie odeszliśmy od łóżek. I nikt tego nie zrobi z dnia na dzień - zapewnia Leszek Rotuski.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 21.03.2014 o 23:30, baba napisał:

a ja slyszalam nie wiem czy to prawda ze dr.rotuski wreszcie odchodzi w tym polroczu

a ja słyszałam, że można mieszać bigos łokciem

G
Gość

Każdy z Nas móg się uczyć i zostac lekarzem, a teraz dobrze zarabiać.

ja tam im nie zazdroszę ani pieniędzy ani pozycji społecznej.

te nieprzespane noce, popołudnia w gabinetach ( nawet jesliby tam czystym złotem płacono).

...a przedewszystkim odpowiedzialność!

 

 

A
Austyn

Czy nikt z piszących nie zauważa ile zarabią celebryci, dziennikarze, działacze np. prezesi klubów piłkarskich, politycy., Jakie ryzyko ponoszą a czym ryzykuje lekarze. Ale to przerasta intelekt nie tylko wybranych mieszkańców Alekasandrowa a  także Polski.

G
Gość
popieram negule wielkość zarobków lekarzy.
t
tomasz
Żal mi was lekarze. Zarobki 5-do 10 tys miesięcznie to dla was mało ?! Wszyscy jesteście osobami zamożnymi, was status majątkowy jest tak wysoki o jakim inni równie wykształceni mogą tylko pomarzyć! Po prostu wykorzystujecie sytuację aby jak najwiecej zgarnąć?
Doprowadzicie tylko do wielkich dlugów tego szpitala, ale może wam o to chodzi - żeby później przejąć tą placówkę.

Problemem służby zdrowia nie są lekarze tylko pacjęci dla których nic sie nie zmienia!!!!!

A pan Rotuski jeżeli uważa, że musi pracować kosztem rodziny to niech zrezygnuje z prywatnej praktyki. Jeżeli Panu mało to niech pan bedzie uczciwy i pokaże swoje roczne dochody!!!!!

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Skrzydłokwiat po tym zakwitnie bujnie i wystrzeli mnóstwem nowych, młodych liści

Skrzydłokwiat po tym zakwitnie bujnie i wystrzeli mnóstwem nowych, młodych liści

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska