To się zdarzyło 9 czerwca we Włocławku przy ul. Rysiej. - Sławomir W. wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, stworzył sytuację i wywołał przekonanie o istnieniu zagrożenia życia i zdrowia wielu osób - wyjaśnia prokuratura. - Groził w bowiem użyciem materiałów wybuchowych przy pawilonie handlowym i hurtowni rybnej.
Następnego dnia prokurator rejonowy we Włocławku zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Sławomir W. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.
Ale w toku postępowania wobec wątpliwości co do poczytalności Sławomira W. powołano biegłych lekarzy psychiatrów, którzy stwierdzili, że w chwili zarzucanego mu czynu podejrzany był niepoczytalny, gdyż przejawiał objawy choroby psychicznej.
Biorąc pod uwagę opinię biegłych prokuratura wystąpiła do Sądu z wnioskiem o zastosowanie wobec Sławomira W. środka zabezpieczającego w postaci pobytu w zakładzie psychiatrycznym " celem zapobieżenia ponownemu popełnieniu przez niego czynu zabronionego".
Sławomir W. był wielokrotnie karany.
Policjanci uratowali bezdomnego w Libiążu. Wyprowadzili go z...
Wideo: Info z Polski 12.10.2017