Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźny pożar smażalni w Pieczyskach. Strażacy wynosili z ognia butle z gazem

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Sześć strażackich zastępów gasiło pożar, który w nocy z czwartku na piątek wybuchł w Pieczyskach. Spaliła się smażalnia ryb przy ulicy Warszawskiej. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Sześć strażackich zastępów gasiło pożar, który w nocy z czwartku na piątek wybuchł w Pieczyskach. Spaliła się smażalnia ryb przy ulicy Warszawskiej. Na szczęście nikomu nic się nie stało. OSP KSRG Koronowo
Sześć strażackich zastępów gasiło pożar, który w nocy z czwartku na piątek wybuchł w Pieczyskach. Spaliła się smażalnia ryb przy ulicy Warszawskiej. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Te piękne rośliny mogą być trujące. Uważaj na nie latem!

Groźne butle z gazem

Strażacy informację o tym pożarze otrzymali już w piątek około godziny 4 rano. Gdy pierwsi z nich dotarli na miejsce ogień był mocno rozwinięty. Pewnie między innymi dlatego, że paliła się głównie drewniana konstrukcja tego punktu gastronomicznego o wielkości około 200 metrów kwadratowych.

Akcja nie należała do łatwych i była niebezpieczna. Między innymi dlatego, że smażalnia znajduje sąsiaduje z innymi budynkami w tym także z punktami gastronomicznymi. Poza tym w płonącej smażalni znajdowało się kilkanaście butli z gazem i dwutlenkiem węgla.

- Wszystkie zostały wyniesione i od razu chłodzone. Żadna na szczęście nie wybuchła – mówi Karol Smarz rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy.

Walka, aby pożar się nie przeniósł

Z jednej strony strażacy gasili kompleks smażalni, z drugiej zaś walczyli o to, aby pożar nie przeniósł się na sąsiednie szeregi budynków. I to się udało. Nikomu na szczęście nic się nie stało, ale kompleks smażalni spłonął praktycznie doszczętnie.
W akcję ratowniczą zaangażowanych było sześć zastępów strażaków:

  • z Bydgoszczy (JRG nr 3),
  • Koronowa,
  • Mąkowarska,
  • Gościeradza
  • Wierzchucina Królewskiego

.

- Gaszenie i dogaszanie pożaru trwało w sumie 6 godzin – relacjonuje Karol Smarz

.

Przyczyny pożaru będzie badać policja.

Pojawiły się również informacje, że gdy w smażalni wybuchał pożar byli tam jacyś ludzie, którzy zdążyli uciec przed przyjazdem ratowników i nic się im nie stało.

- W komunikacie, który ja posiadam, nie ma takich informacji – dodaje rzecznik Smarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska