Kierowca samochodu osobowego marki Skoda Octavia jechał w stronę ronda Jagiellonów. Zatrzymał się na światłach na wysokości ul. Ogińskiego. Gdy zmieniło się światło, ruszył za jadącym przed nim autem. Ponieważ jechało ono bardzo wolno, kierowca skody chciał zmienić pas. Zerknął w lusterko, by upewnić się, że lewym pasem nic nie jedzie. Jak relacjonował, auto, które zobaczył w lusterku, było daleko.
Jednak gdy kierowca skody wjechał na lewy pas, w tył jego samochodu z impetem uderzyła alfa romeo. Świadkowie relacjonują, że auto jechało z nadmierną prędkością. Siła uderzenia była tak duża, że kierowca skody skosił barierki pobliskiego przystanku tramwajowego i wylądował na torowisku. Na szczęście, nie było tam oczekujących na tramwaj. Nikomu nic się nie stało.
- Przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości przez kierowcę alfa romeo do warunków panujących na drodze. Ten 18-latek dopiero w tym roku odebrał prawo jazdy. Po wypadku policjanci mu je zatrzymali - mówi podkom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.
Obaj kierowcy byli trzeźwi.
Wypadek na Jagiellońskiej w Bydgoszczy. Skoda na torowisku [zdjęcia]
Pogoda na piątek, 25 sierpnia