Zespół poklasztorny - tak zwykło się nazywać Pałac Opatek, Muzeum i kościół pw. Św. Ducha.
Te budynki, choć może na pierwszy rzut oka tego nie widać, są w kiepskim stanie. Co prawda, przeprowadzane są w nich doraźne roboty, ale to za mało.
Żeby te zabytki nie niszczały, potrzebują gruntownej rewitalizacji. Z takiego założenia wyszedł też Ratusz, muzeum oraz księża. Postanowili wspólnie ubiegać się o unijne pieniądze.
Chcieli odnowić m.in. pokój dla gości
W Pałacu Opatek planowano gruntowny remont wnętrza. Elewacja i dach zostały odnowione wcześniej.
- Chodziło nam o wymianę wszystkich instalacji i okien - mówi Małgorzata Kurzyńska, dyrektorka muzeum. - Poza tym chcieliśmy kupić sprzęt multimedialny i zainstalować nowy system alarmowy.
Wę wchodziło również odświeżenie pokoju gościnnego, w którym mogliby zatrzymywać się występujący w muzeum artyści. Dziś, ze względu na stan, te pomieszczenie nie jest do tego celu wykorzystywane.
Modernizacja miała objąć też gmach główny placówki. Wramach wymieniona miała zostać część dachu, odnowiona elewacja i zagospodarowany strych.
Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na www.pomorska.pl/grudziadz
Wiele miało się zmienić również w kościele p.w. św. Ducha. Remont w nim jest konieczny, bo ściany się sypią. Wynika to ze złego stanu fundamentów.
- Dlatego chcieliśmy je osuszyć i wzmocnić. Planowaliśmy też m.in. wymianę dachu, okien i drzwi - tłumaczy ks. Marek Borzyszkowski, były proboszcz parafii.
Urzędnicy remont trzech zabytków wycenili na siedem milionów złotych. Miasto zamierzało wyłożyć 2,5 mln, a resztę pozyskać z Unii Europejskiej. Niestety, pieniądze przeszły nam obok nosa. Dlaczego?
- Wniosek o dofinansowanie otrzymał negatywną ocenę na etapie oceny merytorycznej. Został odrzucony z powodu niespełnienia jednego z kryteriów - przekonuje Magdalena Jaworska-Nizioł, z biura prasowego Ratusza.
Kryterium, o którym wspomina, polega na tym, że wniosek na dofinansowanie ma być złożony wspólnie z pozwoleniem na budowę. Urzędnicy zrobili to dopiero w momencie, kiedy projekt był już na etapie oceny merytorycznej.
I co teraz?
Mimo porażki w konkursie, Ratusz, muzeum i parafia nie wycofują się z inwestycji. Projekt został wpisany do Lokalnego Programu Rewitalizacji, a wniosek o dofinansowanie zostanie złożony na początku przyszłego roku.
Jest jednak pewien szczegół. O pieniądze będziemy starali się z działania: rewitalizacja zdegradowanych dzielnic miasta. Nie da się tego połączyć z remontem niektórych pomieszczeń w muzeum.
Dlatego musiano z tego zrezygnować i tym samym okroić wartość całej inwestycji. Nie wyniesie ona siedem mln zł, ale tylko cztery. Miasto będzie chciało otrzymać dofinansowanie na poziomie 2,8 mln złotych.
Udostępnij