Majówka w grudziądzkim "Rolniku"

Kupione na kiermaszu kolorowe kwiaty ozdobią balkony i ogródki
(fot. Fot. MARYLA RZESZUT)
Wiatr szarpał namioty stoisk, przelotny deszcz "podlewał" nie tylko rośliny, ale i uczestników majówki. Nie przeszkodziło to w kiermaszu rolniczo-ogrodniczym, który w sobotę już o 10.00 przyciągnął wielu grudziądzan. Kolorowe, pachnące stoiska wabiły kupujących, Grała muzyka. Dzieci miały zajęcie: skakały na batucie, uczyły się jeździć konno pod okiem ekipy z gospodarstwa agroturystycznego "Maranka" lub oglądały kolorowe ptaki w klatkach.

Do wyboru było mnóstwo kwiatów i roślin ozdobnych
(fot. Fot. MARYLA RZESZUT)
Przy grochówce i ciastach
- Chcemy oderwać ludzi od telewizorów, by spędzili trochę czasu wśród kwiatów, w plenerze, kupili kwiaty do ogródka lub na balkon, a przy okazji rozerwali się przy muzyce czy oglądając pokazy - objaśnia ideę majówek Jolanta Ciszkiewicz, dyrektor ZSR - już po raz siódmy nam się to udało.
Co i jak jeść, żeby nie chorować, wyjaśniali: pszczelarz, także doradca FlavonMaxClub i obsługa stoiska z ekologiczną żywnością. Uczestnicy majówki nie odmawiali sobie skosztowania ugotowanej w szkole grochówki , a do kawy lub herbaty - domowych ciast.
Panie z koła gospodyń wiejskich z Dragacza przyjechały z własnoręcznie wykonanymi wyrobami. Miały też pyszne, domowe ciasto.
Wiele osób mierzyło sobie ciśnienie i poziom cukru. W plenerze tez trzeba pięknie wyglądać i były chętne panie do wykonania im makijażu przez wizażystkę Avonu.
Poseł w swojej byłej szkole
Przy traktorach, wystawionych przez Zip Agro, spotkaliśmy posła Janusza Dzięcioła, który zawitał na majówkę do... swojej byłej szkoły. - Jestem absolwentem "Rolnika", czasy szkolne sobie chwalę. Cenię nauczycieli, którzy nas wyprowadzili na ludzi - powiedział "Pomorskiej" - wspominam z szacunkiem zwłaszcza byłego dyrektora pana Stanisława Lewandowskiego. Był też moim nauczycielem. Miło wrócić w szkolne mury...
Na obrzeżach szkolnego terenu w paint-ball grała młodzież i wszyscy chętni do strzelania do siebie nawzajem kulkami farby.
- Co roku urozmaicamy majówki nowymi ofertami dla naszych gości - objaśnia jedna z organizatorek, Barbara Orłowska - po raz pierwszy punkt porad prowadził lekarz weterynarii, który jest też nauczycielem w istniejącym dwa lata w naszym zespole szkół Technikum Weterynaryjnym. Pierwszy raz gościł u nas pszczelarz, a także doradca FlavonMaxClub Helena Wrzos, która opowiedziała o flawonoidach, dobroczynnie wpływających na układ naczyniowo-sercowy. Ludzie pożytecznie spędzili u nas czas, dowiadując się wielu ciekawych rzeczy. Na co dzień nie mamy czasu analizować naszej diety i trybu życia.
Panowie, oprócz ciągników, oglądali samochody marki Renault. Giminazjaliści mogli zwiedzić szkołę i zapytać nauczycieli o program i warunki nauki w "Rolniku".
Kiermasz udał się (już siódmy raz), a organizatorzy marzą o prawdziwej, profesjonalnej wystawie rolniczo-ogrodniczej. - Sama szkoła nie poradzi sobie z organizacją takiej imprezy, ale przy wsparciu samorządów - powiatu i gmin oraz Urzędu Miejskiego na pewno się uda - analizuje dyrektor Jolanta Ciszkiewicz - mamy już doświadczenie, na pewno stanęlibyśmy na wysokości zadania.