https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz: Jak z lokatora zrobili komornika

MARYLA RZESZUT [email protected] tel. 56 45 11 931
Piotr Dulka solidaryzuje się z mieszkańcami budynku i nie chciałby osobiście któremuś z sąsiadów odcinać dopływu wody.
Piotr Dulka solidaryzuje się z mieszkańcami budynku i nie chciałby osobiście któremuś z sąsiadów odcinać dopływu wody. Fot. Maryla Rzeszut
- "Wodociągi" zrobiły sobie z nas komorników, właścicieli i nadzorców - denerwuje się troje mieszkańców budynku przy ul. Wiślanej 8 - podpisana umowa miała być formalnością. Ale już dostaliśmy pismo, że jeden lokator zalega 1.500 zł za wodę. Boimy się, że nas za to obciążą.

pomorska.pl/grudziadz

Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz

Iwona Dulka, Henryk Jeliński i Krzysztof Wiaderkiewicz we trójkę mieli tylko reprezentować mieszkańców. - Pracownicy "Wodociągów" uspokajali nas, że to tylko formalnośc, że ktoś musi rozmawiać z nimi w imieniu lokatorów - objaśniają zrozpaczeni mieszkańcy kamienicy przy ul. Wiślanej 8 - a teraz musimy zająć się niepłacącą za wodę lokatorką, która nie zainstalowała licznika. Zalega z płatnością od 2003 roku, na dziś około 1.500 zł. Mamy jej zakręcić wodę! Przecież nie jesteśmy ani administratorami, ani właścicielami budynku, tylko mieszkańcami.

Podpisali tę bardzo niewygodna dla nich umowę na dostawę wody do budynku, bo ...

uwierzyli państwowemu urzędnikowi.

Plują sobie w brodę, że dokładnie nie przeczytali wszystkich jej punktów i podpunktów . Teraz traktowani są jak właściciele całego domu.

- Mamy wykupione na własność tylko swoje mieszkania - tłumaczy Iwona Dulka - na 26 mieszkań nie są tu wykupione cztery czy pięć. Przypadkiem dowiedziałam się w "Wodociągach", płacąc należność za swoją wodę, że na moje nazwisko utworzono jakieś drugie konto. Chyba nie po to, żeby mi "Wodociągi" dywidendy na nie przelewały?!

Troje mieszkańców dyplomatycznie i w rękawiczkach "ubrano" w rolę właścicieli i teraz muszą oni zajmować się, za darmo, sprawami administracyjnymi. Dom podlega Lokalnemu Zrzeszeniu Właścicieli Nieruchomości.

- Pytałem w "Wodociągach", przed podpisaniem umowy, czy w budynku nie ma żadnych obciążeń i zaległości - wspomina Piotr Dulka, mąż pani Iwony - i wtedy wszystko było ładnie i pięknie, żadnych zadłużeń. Okazuje się, że dług, i to spory, jest! Umowa, jak nas zapewniali pracownicy "Wodociągów", miała być tylko podstawą do dostarczania budynkowi wody, odczytywania liczników i rozliczania mieszkańców.

Za sąsiadki dług nie zapłacą

Kierowniczka sekcji obsługi klienta w Miejskich Wodociągach i Oczyszczalni Wiesława Czarnecka zapewnia, że ta trójka mieszkańców w żadnym razie nie będzie obciążona opłatami dłużników z tego budynku. Mają tylko upomnieć lokatora zalegającego z opłatą. Jak jej nie ureguluje, to mają mu w mieszkaniu zakręcić wodę. Po prostu wejść i zakręcić.

Dziwię się, czy aby mieszkańcy mają prawo sobie nawzajem odcinać dopływ wody.

- A co, "Wodociągi" mają ją zakręcać? - obrusza się Wiesława Czarnecka - my nie mamy takiego prawa. Możemy natomiast zakręcić węzeł główny do budynku. I zrobimy to, jeśli tych troje mieszkańców wycofa się z umowy i nie będzie w zamian innej. Taka umowa być musi. Ustawa, która weszła w życie na początku 2002 r do tego zobowiązuje. Przecież musimy ściągnąć z każdego budynku należność za całą dostarczoną wodę. Zapewniam, że egzekwować dług będziemy my.

- Nie wierzę im

- ripostuje Iwona Dulka - już raz dałam się nabrać. To po co założono mi drugie konto?

- Zostało przepisane z Lokalnego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości na troje mieszkańców występujących jako właściciele - objaśnia Wiesława Czarnecka - gdyż zrzeszenie jako jedyne nie zawarło z nami umowy na dostawę wody do budynków, gdy wszystkie spółdzielnie i MPGN dawno podpisały.
Raz zabierają, raz oddają...

- Tak? - dziwi się dyrektor Lokalnego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości Andrzej Karaszewski - ależ od 1994 r "Wodociągi" zabroniły nam windykacji opłat za wodę i odebrały nam to prawo. Chcieli to robić lepiej - proszę bardzo. Nie dziwię się, że teraz nawet nikt ze mną nie rozmawia o podpisaniu umowy na dostawę wody do naszych zasobów. Ale "Wodociągi" podpisują przecież umowy z właścicielami budynków podległych naszemu zrzeszeniu i mogą je też zawierać z lokatorami indywidualnie. Dlaczego "Energa" i gazownia może rozliczać każdego z jego licznika, a "Wodociągi" nie? Swego czasu walczyliśmy już z rachunkami wystawionymi za wodę, według nas, mocno zawyżonymi. Za niezapłaconą wodę obciąża się innych. Dlaczego ktoś ma płacić za dłużników?

Do sprawy wrócimy.

Komentarze 29

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość też z chłodni
W dniu 20.01.2010 o 08:27, z Chłodni napisał:

Ten facio z fotki jest cięty na kasę, że aż piszczy. Myślał, że się przez takie umowy dochrapie się kasy, a tutaj przy tych urzędnikach jakich mamy przyszło mu zamoczyć tyłek. Czyli, że "chytry dwa razy traci".


Znam tego facia i nie wydaje mi się aby piszczał .Ma zasadę ,,pożycz umarł ,daj nie żyje'' i dobrze a tobie żal ściska ha ha wiesz co!! i nie podpisuj się z,, chłodni'' tam takich dupków nie ma.
G
Gość
W dniu 19.01.2010 o 09:41, MARYLA RZESZUT napisał:

=================Ukończyłam dziennikarstwo na Uniwewrsytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu . A teraz własnie jestem po szkoleniu 'Włącz emocje", które zobowiązuje współczesnego dziennikarza do prezentowania emocji. Jednym z ćwiczeń na tym szkoleniu było zastępowanie nadużywanego w tekstach dziennikarskich słowa "mówi" i "informuje' slowami niosącymi emocje. Mam cerfyfikat z tego szkolenia (sprzed 2 miesięcy) zapraszam do redakcji na dyskusję. Moje pytanie brzmi: kim jest "znawca" dziennikarstwa"? Skoto taki spec, niech się nam ujawni.


Szanowna pani Marylo!
O ile, jako czytelnik szczególnie rubryk sportowych, często mógłbym Pani zarzucić jakieś tam usterki w tekstach i sam czasami zadaję sobie pytanie czy dany błąd wynika z Pani niewiedzy czy też po prostu np. pośpiechu w pisaniu danego artykułu, jednak akurat kwestia z użyciem słowa "obruszyć się" w Pani tekście wynika raczej z braku znajomości u czytelnika znaczenia tego słowa i nie bardzo bym się tak tą wypowiedzią "obruszał" Bo akurat tutaj faktycznie niczego nie można Pani zarzucić, gdyż zdanie brzmi bardzo fajnie. Tak to już jest, że w Internecie wszyscy jesteśmy dobrymi krytykantami, a założę się, że czytelnik, który sprowokował Panią do wypowiedzenia się na forum, nie skorzystał z Pani zaproszenia do rozmowy w redakcji. Tak to już jest właśnie z nami, Polakami - w grudziądzanami w szczególności

Pozdrawiam wszystkich obruszonych
G
Gość Woda
,,wredny doopek" Gratuluję wybitny tekst! Gdybyś gościu przed czytaniem założył okulary to wyczytałbyś dużo więcej a nie tylko to na co byłeś gotowy z wielką elokwencją odpowiedzieć.Dostaniesz za to na 100 % zniżkę na wodę na najbliższy rok.Lokatorzy ze wspomnianego artykułu nie mają tyle szczęścia i płacą teraz za to ,że uwierzyli w słowa K I E R O W N I K A pomyłkowo nazwanego przez zdenerwowanych ludzi urzędnikiem państwowym.Określenie to powinno tej Pani schlebiać myślę ,że nie czuje się urażona, za to przysłowiową wodę leje aż miło.Otumanić trzy osoby na raz- brawo. Jeszcze jedno w tym tekście lokator=współwłaściciel, komplet współwłaścicieli jako zarządzający kamienicą może spowodować odcięcie wody w zadłużonym lokalu a jak to dowiedz się mądralo sam! woda jest towarem i trzeba za nią płacić a Pani Czarnecka niech odcina wodę swoim sąsiadom szybko przekona się jakie to MIŁE. Ty mój drogi jak dostaniesz tę zniżkę na wodę to nalej sobie pełną wannę i się utop!!!!
b
benio
kto wie ile nam sie w rachunkach za wodę dopisuje za tych niepłacących
m
mario
ci lidzie co sie zgodzili reprezentowac mieszkańców przecież to robia za darmo, nie myśleliu że takie obowiazki im na głowqę spadną i nie chcą takiej umowy wiec gdzie tu chrapka , na jaką kasę? chyba wirtualną
z
z Chłodni
Ten facio z fotki jest cięty na kasę, że aż piszczy. Myślał, że się przez takie umowy dochrapie się kasy, a tutaj przy tych urzędnikach jakich mamy przyszło mu zamoczyć tyłek. Czyli, że "chytry dwa razy traci".
p
prada
jeżeli ktoś tu uważa że nie ma żadnego problemu to niech zapyta tych ludzi z Wiślanej 8 jak sie czują wrobieni po uszy, mieszkam niedaleko i ich znam więc pozostaje mi im tylko współczuć i wierzę że wodociągi naprawią te niefortunne umowy
m
mera
nie trzeba tu tworzyc atmosfery skandalu bo skandalem samym w sobie jest jak wodociągi traktuja ludzi
M
Matrix
Szanowni lokatorzy Wisła jest blisko WAS,a pazerne wodociągi,zawsze mają problem,słuchajcie a kiedy mają wypłacać u nich 13 -penjieeeeeeeeeeee
w
wredny doopek
MWiO Sp. z o.o. w Grudziądzu

Urzędnik państwowy pracuje wyłącznie w urzędach administracji państwowej, określanej również, dla odróżnienia od samorządowej, administracją rządową. Oznacza to, że może pracować w urzędach zlokalizowanych w Warszawie lub w ich oddziałach, wydziałach, filiach w całym kraju. Może więc pracować w ministerstwach, urzędach centralnych, urzędach wojewódzkich, statystycznych, izbach skarbowych, urzędach kontroli skarbowej i urzędach skarbowych, archiwach państwowych, izbach celnych oraz branżowych wojewódzkich i powiatowych inspektoratach inspekcji (np. farmaceutycznej, handlowej, rybołówstwa morskiego), w kuratoriach oświaty, komendach policji i straży granicznej i wielu innych służbach wyspecjalizowanych.

Kierowniczka sekcji obsługi klienta w Miejskich Wodociągach i Oczyszczalni Wiesława Czarnecka zapewnia, że ta trójka mieszkańców w żadnym razie nie będzie obciążona opłatami dłużników z tego budynku. Mają tylko upomnieć lokatora zalegającego z opłatą. Jak jej nie ureguluje, to mają mu w mieszkaniu zakręcić wodę. Po prostu wejść i zakręcić.

Dziwię się, czy aby mieszkańcy mają prawo sobie nawzajem odcinać dopływ wody.

Troje mieszkańców dyplomatycznie i w rękawiczkach "ubrano” w rolę właścicieli i teraz muszą oni zajmować się, za darmo, sprawami administracyjnymi. Dom podlega Lokalnemu Zrzeszeniu Właścicieli Nieruchomości.

Artykuł marny, nastawiony na stworzenia atmosfery skandalu, słaby merytorycznie, nie wyjaśniający sprawy... bo jej nie ma, a zawierający błędy:

opisywane "Wodociągi" to spółka z o.o., tak więc nie pracują tam urzędnicy państwowi (a swoją drogą używa się własciwej nazwy instytucji, a nie określeń obiegowych) czyli Miejskie Wodociągi i Oczyszczalnia Sp. z o.o.

jeśli pani Czarnecka mówi, że nie będą obciążani, to o czym jest ten artykuł?

Jeśli Pani rzeszut się dziwi, to może trzeba to sprawdzić? Żaden lokator nie ma prawa "wejść do mieszkania i zakręcić wodę" drugiemu lokatorowi, bo zostałby słusznie oskarżony o naruszenie miru domowego (taka śmieszna nazwa określająca wtargnięcie nieproszonych gości)

Poza tym lokatorów nie ubrano, jak sugeruje autorka artykułu tylko sami podpisali, czego nie doczytali, a teraz pretensje podbijane przez Panią R.

Używanie określeń "dziwię się" itp. są jak najbardziej subiektywne i mało profesjonalne dla dziennikarza z Uniwersytetu.

Ukończenie studiów 30 lat temu plus jakiś śmieszny kursik to jednak za mało na nowoczesne dziennikarstwo.
H
Heniek
we wszystkich mediach na świecie stawia się dziś na emocje. W tym artykule nie ma slowa interpretacji, same fakty i proszę wodociągi o nie zmienianie tematu bo opisany bardzo ładnie problem woła o pomstę do nieba. Urzędnicy najchętniej ustawiliby interesantów w szeregu i przydzielali im obowiązki żeby za nich wszystko załatwili. niestety, opisany problem trzeba uporządkować i to szybo
n
nowoczesność
No w bulwarówkach to faktycznie jest zalecane narzucanie interpretacji wypowiedzi adwersarzy redaktorów.
To z pewnościa sprzyja rzetelności informacji.
Niech żyje nowoczesność.
n
nauczyciel
do analfabety urbanka: slowo 'obrusza się' nie jest przymiotnikiem tylko czasownikiem, radzę nie "pouczać" nikogo na forum bo cię internauci zmiażdżą , najpierw własna edukacja.
a
anna
takie posty jak urbanka powinno sie wyrzucać z forum gdyż odwracają (chyba celowo) uwage od głównego problemu jakim jest wrabianie lokatorów w role włascicieli i obarczanie ich egzekucją nalezności. tez nie wierzę że w końcu ta trójka mieszkanców nie zapłaciła za tych dłużników. jak mówi pani Czarnecka Wodociągi musza sciągnąć całą należność z budynku. I to zrobią
g
grant
urbanek ty tłuku, pisze się SZLACHETNE, a nie szlahetne jaksie bierzesz do pouczania dziennikarzy to najpierw naucz się ortografii
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska