https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Kto może stracić, a kto zyskać na konflikcie miasta z gminą?

Przemysław Decker
Małgorzata Lewandowska: - Z prezydentem Robertem Malinowskim i jego zastępcą Markiem Sikorą nie da się rozmawiać. Wstyd mi za takich samorządowców!
Małgorzata Lewandowska: - Z prezydentem Robertem Malinowskim i jego zastępcą Markiem Sikorą nie da się rozmawiać. Wstyd mi za takich samorządowców! Przemysław Decker
Suchej nitki na prezydencie Robercie Malinowskim nie zostawili radni gminy Grudziądz. Ich zdaniem włodarz miasta niszczy współpracę i obraża mieszkańców podgrudziądzkich miejscowości.

pomorska.pl/grudziadz

Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz

Druzgocąca krytyka na prezydenta i jego współpracowników spadła podczas wczorajszej sesji Rady Gminy. Radni mieli nadzieję, że będą mogli swoje uwagi skierować bezpośrednio do włodarza miasta. Ten jednak, mimo zaproszenia, nie przyszedł na obrady. Nie oddelegował też żadnego ze współpracowników.

Wstydź się prezydencie!

Radnym gminy to nie przeszkodziło jednak skomentować niedawnej decyzji Ratusza i rajców o zerwaniu z gminą umowy w sprawie lokalizacji na jej terenie wysypiska i oczyszczalni ścieków.

Dzięki temu porozumieniu mieszkańcy północnej części gminy płacili za bilety tyle co grudziądzanie. Poza tym miasto zobowiązało się m.in. wybudować świetlicę oraz drogę w Zakurzewie. Radni wiejskiego samorządu uznali, że prezydent zrywając umowę upokorzył mieszkańców gminy.

- Wstyd mi za takiego prezydenta! Przecież mieszka na terenie naszej gminy. Gdyby miał dom w Nowej Wsi to przegnałabym go stamtąd. Niech pan przestanie nas upokarzać! - do nieobecnego prezydenta apelowała Małgorzata Lewandowska, radna z Nowej Wsi.

W podobnym duchu wypowiedziała się Teresa Majorke, radna ze Świerkocina. Jej zdaniem, gmina nie powinna zostać miastu dłużna za zerwanie umowy .- Skoro Ratusz tak nas potraktował, to może powinniśmy pisemnie poprosić urzędników o usunięcie śmieci z wysypiska w Zakurzewie? - pytała radna.

Stracą wszyscy

Emocje starał się studzić radny Jan Ratajczyk, który ostrzegł, że konflikt źle odbije się na mieszkańcach obu samorządów: - My nie będziemy mieli komunikacji, a miasto straci wysypisko śmieci. Spróbujmy się dogadać z Ratuszem, bo na konflikcie stracą wszyscy.

Świadomość tego ma też wójt Jan Tesmer, który twierdził, że miasto na siłę próbuję gminę wciągnąć w awanturę. - Nie chcemy się kłócić. Jednak na dyktat miasta się nie zgodzimy. Dlatego wysłaliśmy do wojewody skargę na uchwałę Rady Miejskiej w sprawie zerwania porozumienia. Umowa bowiem może być uchylona tylko wówczas, gdy tego chcą obie strony, a nie jedna - oceniał Jan Tesmer, którego zdaniem miasto w stosunku do gminy osiągnęło "szczyt bezczelności"

Jaki to szczyt? - Miasto zachowuje się jak sąsiad, który przychodzi na podwórko drugiego sąsiada, wyrzuca śmieci i załatwia swoje potrzeby fizjologiczne. Po czym puka do drzwi i pyta czy może prosić o papier toaletowy - ocenił wójt gminy Grudziądz.

Nie zostaną na lodzie

Zapewnił on także radnych, że mimo zerwania umowy przez miasto, od pierwszego stycznia autobusy MZK nie przestaną wozić mieszkańców gminy. Ratusz zdecydował wcześniej o likwidacji linii nr 6 oraz ograniczeniu trasy autobusu linii nr 5. Wygląda na to, że z tej decyzji się wycofał.

- W ciągu tygodnia podpiszemy porozumienie w sprawie komunikacji na pół roku lub rok. W tym czasie będziemy starali się wyjaśnić wszystkie wątpliwości dotyczące naszych dopłat do transportu - tłumaczył włodarz gminy.

Komentarze 28

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

~MIESZKANIEC~
W dniu 03.12.2009 o 11:46, ~grudziądzanin~ napisał:

Ludzie gdzie wy żyjecie o czym opowiadacie czy to w porządku, że zaczyna się dzielić społeczeństwo na tych z miasta i tych z gminy. Przecież żyjemy wszyscy w jednej Polsce, czy jest OK, że dzieci w szkołach w Grudziądzu są dzielone (lepsze i gorsze) te z miasta mają badania profilaktyczne a te z gminy nie, bo Prezydent Malinowski płaci za badania swoim dzieciom a z gminy są czyje ?. Co winne są bezradne dzieci z gminy przyglądające się badaniom wykonywanych w szkołach dla ich kolegów czy koleżanek a ich się pomija. To właśnie winno być odwrotnie gdyż na ich terenach wybudowano Oczyszczalnie Ścieków Miejskich, wybudowano ogromne składowisko śmieci komunalnych zwożonych nie tylko z Grudziądza. To ich teren został skażony odpadami komunalnymi nie wiadomego pochodzenia. Grudziądzanie taki los im zgotowali oczywiście za zgodą władz Gminy. Setki samochodów przejeżdżających po drogach gminy do wymienionych zrzutów różnych świństw. A drogi miasto gminie nie remontuje, zdrowego powietrza im nie zapewnia szczególnie przy wietrznej pogodzie fruwających śmieci. Ludzie Ci nie prosili miasta o budowę Oczyszczalnie ścieków czy wysypiska śmieci. Ciekaw jestem kto z miasta zamieniłby swoje mieszkanko na dom w pobliżu tych składowisk.Płacą za podłączenie do kanalizacji ściekowej i płacą za ścieki. Płacą również za wywóz śmieci a dochody powinno mieć miasto. Zwróćcie uwagę, że na zachodzie wysypiska śmieci są wysypiskami rodzinnymi i stanowią potężne dochody dla wielu rodzin (milionerzy). W Grudziądzu nie potrafią z wysypiska śmieci włodarze wyciągnąć odpowiednich kwot aby wszystkim w koło żyło się lepiej. Ci ludzie w gminie winni mieć za darmo energię elektryczną pozyskiwaną ze składowiska, busy winne wozić za darmo dzieci do szkół w Grudziądzu, Miasto winno dzielić się zyskami z Gminą. A jak wygląda prawda likwiduje się linie autobusowe, śmieci wywozi się coraz więcej a włodarze miasta i radni-bezradni nie potrafią z wykonanych inwestycji wyciągnąć wpompowanych ogromnych milionów. Linia sortująca nie sprawna , biogaz nie jest odzyskiwany. Odpowiedni zarządca (właściciel prywatny) zakupił by autobusy, wybudował szkołę i przedszkole aby mieć spokój z sąsiadami mając na względzie swoje duże zyski. Mieszkańcy gminy powinni postawić szlabany i powiedzieć stop umowa zerwana nie będziecie wiecznie zwozić nam śmieci za wybudowanie jednej świetlicy. SKANDAL !


TO PROSTE NIE POTRAFILI PRAWIDŁOWO ZARZĄDZAĆ.SYTUACJA SIĘ ZMIENI PONIEWAŻ OBECNIE WYSYPISKIEM ZARZĄDZAJĄ WODOCIĄGI. Z TEGO CO WIEM TO JUŻ WYSYPISKO PRZYNOSI ZYSKI.WIĘCEJ TAKICH PREZESÓW POTRZEBA W NASZYM MIEŚCIE.
H
Higieniczny
Żądanie likwidacji wysypiska śmieci to chore. Widac, że służba zdrowia kuleje. Normalni nie wpadliby na taki pomysł.
~janek~
miasto z gminą powinno współpracowac a nie sie żreć bo mieszkańcy jedni i drudzy na tym straca
c
coton
Pacta sunt servanda (łac. umów należy dotrzymywać). Zasada wyrażająca się w tym, że osoba, która zawarła ważną umowę, musi ją wykonać. Instytucja wywodząca się z prawa rzymskiego. Opiera się na dobrej wierze stron stosunku zobowiązaniowego i jest fundamentalną zasadą w każdym systemie prawnym. Klauzula generalna wzmacniająca rolę umów prawnych oraz pewność i stabilność prawa, jako podstawowego regulatora stosunków społecznych. (wikipedia)
p
pracownik
Panie Olku!!!
Spać pan nie może?
Sumienie nie pozwala?
Nie dziwie się...

Pozdrawiam z pracy.
A
Aleksander Pawłowski
Pwiedziałem,że się wstydzę tego prezydenta na spotkaniu mieszkanców osiedla Tuszewo w 2008 r.Coraz wiecej wyborców potwierdza to, co powiedzialem.Jest to czlowiek..jaki niedługo powiem.....Wypowiedzcie się wyborcy..Wybory niedlugo...?!
Pozdrawiam
Aleksander Pawłowski
A
A-Mail
Była propozycja aby miasto wybudowało u siebie, sobie oczyszczalnię scieków!! ale był wtedy raban -"Będzie śmierdziało"
Teraz jako mieszkaniec Nowej Wsi płacę za kanalizację około 20% więcej niż w mieście chociaż oczyszczalnia nam smrodzi!!!
r
rzetelność
W dniu 03.12.2009 o 19:26, WTQ napisał:

No to może ja postaram sie odpowiedzieć:1) Dowodem jest tekst autora. Jest w nim jasno napisane, że władze miasta zostały zaproszone. Jeśli to nie jest prawda, Urząd Miasta może pozwać dziennikarza i bez problemu wygra sprawę. Jesli tego nie zrobi, racja lezy po stronie dziennikarza.2) Zapraszali radni Gminy Grudziądz, co wynika z tekstu.3) Kiedy zapraszali, tego nie wiem. Domyślam sie jedynie, że takie zaproszenie miało formę pisemną, więc da sie to sprawdzić. Ostatecznie można pozwać dziennikarza i próbować dowieść jego kłamstwa.4) Najprawdopodobniej tak, skoro w innym tekście tej samej gazety zostało to wyjaśnione (co sam zauważyłeś). Wierzę, że dziennikarze w redakcji dzielą się ze sobą informacjami.5) Jest. Tylko nie w tym tekście, a w innym. Ty, jako uważny czytelnik to zauważyłeś. Nie rozumiem zatem po co to pytanie.6) Może i był w innym miejscu. Ma do tego prawo. Pamiętajmy jednak, że Prezydent nie jest jednoosobowa władza w mieście. Ma zastępców i armię urzędników, którzy mogą go reprezentować.Dlaczego nie oddelegował swojego przedstawiciela, skoro sam nie mógł się pojawić?Wielu może pomyśleć, że p. Malinowski zwyczajnie wystraszył się radnych z gminy.Pytanie, czy będzie to prawdą.To okaże się, gdy sam Prezydent ustosunkuje się do tej sprawy, a przed tym nie ucieknie.PS. Uważam, że w tej konkretnej sprawie najlepszym wyjściem jest kompromis.Zerwanie rozmów przez miasto oceniam bardzo źle. Niestety nie jest to pierwszy konflikt pomiędzy włodarzami miasta i gminy. Wydaje mi się, że mieszkańcy cierpią przez ich prywatny konflikt. Jako reprezentanci mieszkańców regionu powinni schować urazę do kieszeni i zacząć działać na korzyść swojego regionu. A nic nie rozwija tak, jak współpraca.Takie moje zdanie i zarazem rada na ten spór.



No racja - starałeś się, ale bezskutecznie i kłamliwie.
Ad.1 To, że pan napisał w gazecie świadczy tylko i wyłącznie o tym, że ten pan pracuje w gazecie i to jest jego narzędzie do kształtowania Twoich opinii, a nie o tym, że ktokolwiek kogokolwiek zaposil gdziekowlwie. Chadzanie do sądu z pismakiem jest stratą czasu, bo są ważniejsze sprawy w samorządzie niz ujadający kundelek.
Skoro jednak powziął informację z wiarygodnego źródła o zaproszeniu to należałoby podjąć też o przyczynach nieobecności , a nie wsytawiać na Twój osąd ludzi, którym nie dał szansy się wypowiedzieć. To zwykła przemoc językowa i moralna.

Ad.2 Radni Gminy? Radni powinni zapraszac radnych, bo na równie stanowia prawo w swoich jednostkach terytorialnych. Prezydenta powinien, jak już, zapraszac Wójt, który widocznie nie ma nic do powiedzenia równorzednemu organowi wykonawczemu w mieście. Radni Gminy powinni przekonywac radnych miasta, by zmienili swoją dceyzję, wszak oni ją podjeli głosując. Tylko nie wyjeżdżaj mi , ze to radni PO, bo prezydenta tez z PO a jego chcięli hłostać jezorami tak wulgarnymi jak autor raczył przytoczyć.

Ad3. No właśnie - tego nie wiesz. Może więc było tak, że pani zadzwoniła do BOI i przekazala, że zparasza prezydenta, byc może się nawet nie przedstawiła. Możliew też, że było jak przypuszczasz - pofatygowano się formą pisemną. Ciekawe jednak kiedy?Bo jeśli tak jak pracownicy MOPR-u, którzy zparszali prezydenta dzień przed, to chyba zaszłoby jakieś nieporozumienie. Bo na dzień przezd, to nawet na imieniny do wuja Henia sie nie zparasza, jeśli oczywiście zależy nam, by goscie przyszli. No chyba, że jest odwrotnie - modlimy się by nie przyszli i byśmy mogli ich obszczekać np. na forum brukowca. Wowczas zapraszamu pro forma.

Ad.4 Wyjaśnienie i odpowiedzi na rodzące sie pytania po przeczytaniu tekstu winny znajdować sie w przedmiotowym tekście, bo w nim sie opluwa ludzi i juz przywoływana tiu rzetelność nakazuje przedstawić dwie strony. To podręcznik dziennikarstwa. A inne teksty na inny temat nie muszą mnie inetersować i nie musze ich czytać. Pan dziennikarz, jako objasniający świat gawiedzi, winien mi temat przedstawić komplesowo, anie pluc w jednym artykule i liczyć, że nikt nie doczyta sie wyjaśnień na kolejnych stronach.

Ad.5 j.w.

Ad.6 a ja z kolei oczekuję od urzędu Prezydenta planowania czasu, buy racjonalnie nim gospodarować, ładu i punkualności. Tu wracamy do pytania czy i kiedy został Prezydent zaproszony. Jestem osobą zorganizowaną, a nie mam na głowie całego miasta, jednak planuję zajęcia z wyprzedzeniem. przypuszczam, że w takim samorządzie też sie tak pracuje. Ponaiwam pytanie wiec - kiedy zapraszano prezydenta, gdzie w tym czasie był, co robił, czy mial rzucac wszytko i bec przezd oblicze wysokiej rady zostawiając swoje miasto?
A wywołany przez Ciebie zastępca nie planuje czasu? Czy może odmawiasz mu człowieczeństwa i np. nie mógł byc chory, w delegacjii poza miastem itp.? Armia urzedników?? No już wyobrażam sobie Twoje komentarze, gdyby oddelegowano jakiegoś urzędnika - zniewaga, lekceważenie, brak kompetencji i mocy decyzyjnej itd.itp. Nieprwadaż? :-)

Czy prezydent wystraszył się radnych?
...no ja bym sie bał...jak zobaczyłem te gęby...uuuhhhhhh....aż mnie ciary przeszły!

Do reszty Twojego wywodu odniesli sie juz moi przedmówcy wileokrotnie. Problem zniknie jak sie wchłonie gminę. Czego wszystkim życzę:-)
~grudziądzanin~
No właśnie, trzeba uruchomić autobusy dla gminy, albo lepiej! Wybudujmy do Nowej Wsi i Zakurzewa linię tramwajową! Jednocześnie jeżeli ktokolwiek z Urzędu Miasta zjawi się na sesji Rady Gminy, to proszę aby w moim (i nie tylko) imieniu zapytał się gminnych radnych:
- ile Gmina Grudziądz dołożyła do finansowania szpitala w Grudziądzu
- jakie są nakłady gminy na Policję i Straż Pożarną
- do którego gimnazjum chodzi większość dzieci mieszkających w Nowej Wsi
- kto wywozi śmieci Sołtysowi Nowej Wsi, zresztą radnej Rady Gminy
- ile umorzeń podatkowych dostali przedsiębiorcy w gminie i dlaczego
~danka~
jako grudziądzanka tez uważam że niue powinnismy płacić z naszych podatków na wożenie mieszkańców innych gmin a dotąd tak własnie było. I władze Grudziądza akurat w tym przypadku popieram bo wystepują w naszym interesie
W
WTQ
W dniu 03.12.2009 o 13:24, pytania napisał:

Jaki jest dowód, że ktokolwiek zapraszał na te sesję?Kto kogo zapraszał?Kiedy zapraszał?Czy dziennikarz zna przyczynę nieobecności Władz Miasta na spotkaniu?Dlaczego nie ma na to pytanie odpowiedzi w tekście?Może Prezydenta akurat gościł w Ministerstwie Zdrowia w sprawie pieniedzy na lądowisko, o czym tez napisała Pomorska?Z góry dziękuję za odpowiedź.



No to może ja postaram sie odpowiedzieć:

1) Dowodem jest tekst autora. Jest w nim jasno napisane, że władze miasta zostały zaproszone. Jeśli to nie jest prawda, Urząd Miasta może pozwać dziennikarza i bez problemu wygra sprawę. Jesli tego nie zrobi, racja lezy po stronie dziennikarza.

2) Zapraszali radni Gminy Grudziądz, co wynika z tekstu.

3) Kiedy zapraszali, tego nie wiem. Domyślam sie jedynie, że takie zaproszenie miało formę pisemną, więc da sie to sprawdzić. Ostatecznie można pozwać dziennikarza i próbować dowieść jego kłamstwa.

4) Najprawdopodobniej tak, skoro w innym tekście tej samej gazety zostało to wyjaśnione (co sam zauważyłeś). Wierzę, że dziennikarze w redakcji dzielą się ze sobą informacjami.

5) Jest. Tylko nie w tym tekście, a w innym. Ty, jako uważny czytelnik to zauważyłeś. Nie rozumiem zatem po co to pytanie.

6) Może i był w innym miejscu. Ma do tego prawo. Pamiętajmy jednak, że Prezydent nie jest jednoosobowa władza w mieście. Ma zastępców i armię urzędników, którzy mogą go reprezentować.
Dlaczego nie oddelegował swojego przedstawiciela, skoro sam nie mógł się pojawić?

Wielu może pomyśleć, że p. Malinowski zwyczajnie wystraszył się radnych z gminy.
Pytanie, czy będzie to prawdą.

To okaże się, gdy sam Prezydent ustosunkuje się do tej sprawy, a przed tym nie ucieknie.

PS. Uważam, że w tej konkretnej sprawie najlepszym wyjściem jest kompromis.
Zerwanie rozmów przez miasto oceniam bardzo źle. Niestety nie jest to pierwszy konflikt pomiędzy włodarzami miasta i gminy. Wydaje mi się, że mieszkańcy cierpią przez ich prywatny konflikt. Jako reprezentanci mieszkańców regionu powinni schować urazę do kieszeni i zacząć działać na korzyść swojego regionu. A nic nie rozwija tak, jak współpraca.
Takie moje zdanie i zarazem rada na ten spór.
o
opłata
W dniu 03.12.2009 o 15:19, Gość napisał:

Ale kto tutaj komu cokolwiek fundował? Świetnie, liznąłeś jakieś tam strzępki wiedzy o finansach samorządów, wiesz, że gdzieś dzwoni, ale nie bardzo,w którym kościele. Skoro Wasz prezydent tak Wam wszystko organizuje w mieście, to czemu nie zorganizował oczyszczalni i wysypiska, hę? Jakoś ten wątek jest tu bardzo pomijany, bo i temat niewygodny.



Oj, oj...to nie strzępki, o całeakty prawne na czele z Ustawą o dyscyplinie finansów publicznych. Polecam zwłaszcza fragmenty dotyczące zakazu niecelowo i niewłaściwie wydawanych środków publicznych.
Oczyszczalni i wysypiska nie można było wybudowac na terenie administracyjnym miasta, bowiem, jak wszyscy doskonale wiedzą, Ty zreszta też, nie było terenu spełniającego normy określane przez ministerstwo środowiska.
Gmina ma z tego tytułu pobiera bardzo wysoki podatek od nieruchomości, który zasila budżet. Do tego opłata marszałkowska - pół miliona!!
chyba wystarczy na 2 autobusy.
G
Gość
W dniu 03.12.2009 o 12:59, Demagogia napisał:

Wybacz, ale nieznajomośc faktów i demagogie uprawiasz Ty i Twój poprzednik - no ten, to juz całkiem wykazuje sie szczytową ignorancją twierdzac, że miasto i podatnicy miasta - nie przydent jakikolwiek, tylko własnie mieszkańcy miasta, maja prawo finansować inne samorządy! Warto najpierw posiąść elementarna wiedzę w temacie, by sie wypowiadać, bo sie kompromitujesz jeden z drugim.Prawo polskie stanowi i jednostkach administracyjnych, obszarach administracyjnych i w zależności od tego czym są naklada obowiązki i określa sposób finansowania wszystkiego. Wszystkiego! Fundowanie czegokolwiek obcemu samorządowi, którego obwiązuja odrębne przepisy jest załamaniem prawa, z którego tak chętnie chcesz rozliczać władze. ciekawe, gdyby panowie sie przyjaźnili wcześniej i byłby taki dil, to krzyczałbys jedne z drugim, że kolega koledze kosztem nas -podatników sponsoruje komunikację tym, którzy płaca podatki w Gminie i z tych ich pieniędzy wójt powinien organizaować transport, tak jak z naszych organizauje prezydent.Demagogia to za mało, co tu wypisujecie.



Ale kto tutaj komu cokolwiek fundował? Świetnie, liznąłeś jakieś tam strzępki wiedzy o finansach samorządów, wiesz, że gdzieś dzwoni, ale nie bardzo,w którym kościele. Skoro Wasz prezydent tak Wam wszystko organizuje w mieście, to czemu nie zorganizował oczyszczalni i wysypiska, hę? Jakoś ten wątek jest tu bardzo pomijany, bo i temat niewygodny.
G
Gość
W dniu 03.12.2009 o 13:24, pytania napisał:

Jaki jest dowód, że ktokolwiek zapraszał na te sesję?Kto kogo zapraszał?Kiedy zapraszał?Czy dziennikarz zna przyczynę nieobecności Władz Miasta na spotkaniu?Dlaczego nie ma na to pytanie odpowiedzi w tekście?Może Prezydenta akurat gościł w Ministerstwie Zdrowia w sprawie pieniedzy na lądowisko, o czym tez napisała Pomorska?Z góry dziękuję za odpowiedź.


I RACJA W TEJ SPRAWIE STOJĘ PO STRONIE MALINIAKA
p
pytania
W dniu 03.12.2009 o 10:09, rzetelność niech żyje napisał:

Dlaczego w artykule nie ma stanowiska drugiej strony? Art. 6.1. Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk.Art. 10.1. Zadaniem dziennikarza jest służba społeczeństwu i państwu. Dziennikarz maobowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego,w granicach określonych przepisami prawa.Art. 12.1. Dziennikarz jest obowiązany:1) zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniumateriałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanychwiadomości lub podać ich źródło,Gratuluję autorowi dobrego samopoczucia. Niech żyje rzetelność, bezstronność w przedstawianiu faktów, o etyce zawodowej nie wspominam ani też o zasadach współżycia społecznego. Ale cóż...chyba obrażeni zostali dziennikarze, bo ludzie piszący do gazet na to zaszczytne miano nie zasługują.



Jaki jest dowód, że ktokolwiek zapraszał na te sesję?
Kto kogo zapraszał?
Kiedy zapraszał?
Czy dziennikarz zna przyczynę nieobecności Władz Miasta na spotkaniu?
Dlaczego nie ma na to pytanie odpowiedzi w tekście?
Może Prezydenta akurat gościł w Ministerstwie Zdrowia w sprawie pieniedzy na lądowisko, o czym tez napisała Pomorska?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska