- Wchodzą nowe przepisy wpuszczania kibiców na mecze. Usprawnią ochronie pracę?
- Na początek - nie. Od tego sezonu obowiązuje nowa ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Czyli imienne bilety na mecze, z podanym numerem PESEL i przypisanym miejscem na trybunie. Ma być jak na angielskich stadionach, tylko że nasze realia są inne. W dodatku Olimpia jest w drugiej lidze, a nie w ekstraklasie. Oczywiście, mamy obowiązek wprowadzenia nowych reguł i zrobimy to. Obawiam się, że początki dla wielu kibiców będą trudne. Dlatego namawiamy do karnetów i kupowania biletów w przedsprzedaży. Jeśli bowiem przed meczem otworzymy nawet cztery czy pięć kas, zdołamy sprzedać około 600-700 biletów. Spisywanie danych z dowodów osobistych wydłuży kolejki przed kasami.
- Będzie opór przed podawaniem swoich danych?
- Zobaczymy. Jeśli ktoś idzie na mecz kulturalnie kibicować, to mu imienny bilet z jego danymi nie przeszkadza. Jednak przekonujemy wszystkich kibiców do kupowania biletów w przedsprzedaży, żeby komfortowo przyjść na mecz i nie stać w kolejce.
- Ceny karnetów na 9 spotkań ligowych plus pucharowe to 90 zł, a ulgowy 45 zł. Lepiej się sprzedają?
- Średnio. Dziwne, bo kibic na karnecie zaoszczędzi 20 zł. Najbardziej jednak dziwi, że do czwartku poszło tylko siedem karnetów po wynegocjowanej cenie 40 zł dla fan-klubu Olimpii. Kibice z sektora C1, czyli "Młyna" tłumaczyli, że najpierw chcą zobaczyć prezentację drużyny.
- Pierwszy sprawdzian nowych zasad wpuszczania na mecz już 4 sierpnia.
- Tak, bo na mecz ligowy z Nielbą Wągrowiec w sobotę jeszcze wpuszczaliśmy "po staremu". W biurze Olimpii codziennie, od godz. 9 do 15 sprzedawane są karnety i bilety (po 12 i 6 zł). Na mecz pucharowy z Zawiszą, 4 sierpnia, już kibice wejdą "po nowemu".