Do pełnego zadowolenia jest jeszcze daleko. Bo choć statystyki mówią, że powinniśmy się czuć trochę bezpieczniej, sami wiemy, jak to na co dzień wygląda.
Wczoraj w ratuszu, na podsumowaniu bezpieczeństwa i porządku w mieście szefowie odpowiedzialnych za to służb pochwalili się wynikami.
Wszystkich przestępstw było w Grudziądzu w 2010 roku 3.500. Mniej o 305 niż w roku poprzednim.
Wszystkich sprawców zabójstw złapano
- W minionym roku doszło do czterech najbardziej tragicznych zdarzeń - zabójstw. Sprawcy każdego z nich zostali ustaleni - relacjonował komendant policji podinsp. Mirosław Elszkowski. -Niestety, przybyło rozbojów: z 36 na 43. W tej kategorii przestępstw mamy 80-procentową wykrywalność. Mniej - o siedem - było także bójek i pobić oraz mniej kradzieży, choć też wciąż sporo: 822. Tu wykrywalność poprawiła się o dwa procenty i sięga 32 proc. W tej sferze bardzo trudno jest ustalić sprawców i staramy się ostrzegać mieszkańców przed złodziejami i oszustami. Ludzie muszą być czujni, przezorni.
Młodych ciągnie do przestępstw
Niepokoi to, że coraz częściej łamią prawo nieletni. W 2009 roku 145 młodych ludzi dokonało 114 przestępstw, a w ubiegłym roku już 175 było na bakier z prawem (185 czynów). Nad tym zjawiskiem należy zapanować.
Trochę lepiej jest pod względem kradzieży z włamaniem. Było ich o 96 mniej.
Wciąż prawdziwą plagą są nietrzeźwi kierowcy.
- Złapaliśmy aż 508, a przecież było ich więcej, bo nie wszyscy natknęli się na patrol policji - sygnalizuje komendant Elszkowski. - Tak być dalej nie może. W dodatku są tacy, których niczego nie nauczyło odebranie prawa jazdy. Wsiadają za kółko, po pijanemu, bez dokumentów. Będziemy takie zachowanie tępić.
Więcej policjantów i strażników
W Grudziądzu przybędzie policjantów. Dziesięciu odbywa już szkolenie i zasili komendę jeszcze wiosną.
- Mamy więcej etatów. Wszystkich jest już 250 - informuje komendant. - Kto chce wstąpić do policji, taką możliwość wciąż ma.
Jeszcze dziś egzamin w szkole policyjnej zdają nowi, strażnicy miejscy. - Aktualnie mamy 47 strażników. Z 50 chętnych do służby w naszych szeregach wybraliśmy pięciu - informuje komendant straży miejskiej Jan Przeczewski. - Do pracy zgłoszą się 1 lutego. Niedawno jeden zrezygnował ze służby, więc przybędzie czterech. Pracy jest dużo. Mieszkańcy coraz częściej proszą nas o interwencje. Głównie, żeby zrobić porządek z pijącymi alkohol w miejscach niedozwolonych. Druga rzecz, która ludziom przeszkadza, to złe parkowanie samochodów. To paradoks: z jednej strony musimy karać kierowców za nieprzepisowe ustawienie auta, a z drugiej - sypią się na nas gromy, że zajmujemy się samochodami, a nie tym, czym należy. Na prawie 26 tysięcy interwencji aż 11.474 zgłosili nam mieszkańcy.
Przybyło sprzętu
- Minął rok trudny budżetowo, ale długów nie mamy - podsumował Konrad Przybylak, komendant straży pożarnej. - Ugasiliśmy w Grudziądzu 458 pożarów, a w powiecie 130. Coraz częściej walczymy z wodą, podczas powodzi. Szesnaście dni akcji w zalanym Sandomierzu to w statystyce jedna
interwencja, ale koszty astronomiczne. Działamy skuteczniej, po udanych zakupach nowego sprzętu.
Prezydent Robert Malinowski mówił: - Po raz pierwszy nie dyskutujemy, że trzeba kupić jakiś sprzęt, co oznacza, że nasze służby są już nie najgorzej wyposażone.
Film z krótką oceną bezpieczeństwa prze zkomendanta policji - na www.pomorska.pl/video