- Wiadomo, że alkoholu spożywać na ulicy i w miejscach publicznych nie wolno. Jednak noc z 31 grudnia na 1 stycznia jest szczególna. - wyjaśnia nadkom. Marzena Kostrzewska, rzecznik prasowy grudziądzkiej policji - Podczas miejskiej imprezy plenerowej policja będzie obecna, jednak porządku przypilnuje przede wszystkim wynajęta firma ochroniarska. Jeśli ochrona zgłosi nam, że mamy interweniować, wówczas to uczynimy. Generalnie wzniesienie o północy toastu przez prowadzących imprezę oraz mieszkańców jest chwilą wyjątkową. O ile wypity szampan nie wyzwoli w kimś agresji, nic się przecież nie stanie.
To samo dotyczy innych miejsc w mieście. O ile toast za Nowy Rok przebiegnie kulturalnie i nie zakłóci porządku, nie grożą nikomu żadne sankcje.
Jednak osoby, które grubo po północy będą ostentacyjnie paradować z butelkami alkoholu po ulicach i, co gorsza, awanturować się lub dewastować mienie, na pobłażanie stróżów prawa na pewno liczyć nie mogą.