Konwencja wyborcza prezydenta Malinowskiego i Platformy Obywatelskiej odbyła się wczoraj w grudziądzkim teatrze. Rozpoczęła się ona od mocnego akcentu: wystąpił zespół muzyczny z Bydgoszczy, któremu dyrygował sam włodarz miasta.
Później prezydent podsumował mijającą kadencję. Mówił tylko o tym, co się powiodło. O sprawach, których nie udało się załatwić, nie wspominał.
Więcej informacji z Grudziądza znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/grudziadz
- Postawiliśmy sobie cele: budowę dróg i infrastruktury, dokończenie szpitala, powiększenie bazy sportowej oraz rozwiązanie problemu z mieszkaniami. Z satysfakcją mogę powiedzieć, że wszystkie te zadania wykonaliśmy - podkreślał Robert Malinowski.
Kiedy skończył mówić o swoich sukcesach, na scenie pojawili się zaproszeni goście, którzy zaczęli mówić o... sukcesach Roberta Malinowskiego.
- Gdybyśmy mogli sklonować Roberta Malinowskiego, mielibyśmy w kieszeni wygraną we wszystkich miastach prezydenckich naszego województwa - żartował Tomasz Lenz, szef regionalnych struktur PO.
Razem z nim na konwencję przyjechał Piotr Całbecki, marszałek województwa. - Z Roberta Malinowskiego powinniśmy być dumni - przekonywał.
Czytaj również: Jerzy Wenderlich: Łukasz Mizera to polityczny daltonista
Trzy priorytety
Później kandydat PO na prezydenta Grudziądza przedstawił program na najbliższe 4 lata. Składa się on z 3 priorytetów. Pierwszy z nich to gospodarka.
- Naszym celem jest zmniejszenie stopy bezrobocia o połowę - zapewniał prezydent.
Jak zamierza to zrobić? Przede wszystkim przez zapełnianie strefy ekonomicznej, poszerzenie parku przemysłowego oraz wsparcie dla osób zakładających własny biznes.
Drugi priorytet to poprawa jakości życia mieszkańców. Chodzi tu m.in. o dokończenie budowy Trasy Średnicowej, modernizację ulic i budowę parkingów.
Ostatni cel strategiczny to wyzwolenie energii grudziądzan. Ma to nastąpić przez ożywienie starówki, większą ilość imprez kulturalnych i inwestowanie w nowoczesne szkolnictwo.
Czytaj e-wydanie »