W auto zaparkowane przy ulicy Tkackiej rzucali dwaj chłopcy. Straty oszacowano na 500 złotych.
Auto ma zarysowany zderzak, szybę i wgniecenie na dachu.Łobuzy doskonale się bawili, ale tylko do momentu, kiedy zauważył ich właściciel samochodu. Udało mu się schwytać jednego psuja. Drugi uciekł. Złapali go jednak policjanci.
- Okazało się, że obaj koledzy mają po 14 lat - wyjaśnia Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzecznik prasowy grudziądzkiej policji.
Bicie i krzyki to oznaka słabości rodziców. To nie są dobre metody wychowawcze. Pozatym jest wysoce prawdopodobne, że Ci chłopcy byli bici przez rodziców, a teraz bija innych, aby przeforsować swoje racje, tak jak to robili rodzice i myślą, że tak jest dobrze, bo tka zostali wychowani.
m
mieszkaniec
Tkacka, Kościelna czy Stara to nieciekawe ulice. Szczególnie na Starej było dużo włamań do sklepów. Czesto słychać krzyki. Dziwię się, że w tym miejscu nie ma jeszcze kamer. Wieczorem strach wychodzić.
b
bober
I niech ktoś powie, że w tym wypadku bicie pasem byłoby niewychowawcze!
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl