Wypadek zdarzył się w piątek przed południem. Młoda kobieta, kierująca audi 80, wymusiła pierwszeństwo wjeżdżając na skrzyżowanie tuż przed maskę fiata pandy. Uderzenie fiata było tak silnie, że o wiele cięższe audi przekoziołkowało i zatrzymało się dopiero na znaku drogowym.
- Po wypadku do szpitala trafiło sześć osób, w tym troje dzieci - mówił wczoraj Sławomir Buczek, lekarz dyżurny pogotowia. - Najciężej ranna jest młoda kobieta, która będzie operowana. Prawdopodobnie ma pękniętą śledzionę. Trójka dzieci jest lekko ranna i potłuczona. Jedno z nich przeszło badania tomograficzne głowy.
Dwie dorosłe osoby są również potłuczone, a jedna jest w szoku.
Wypadek jest już ósmym zdarzeniem drogowym na skrzyżowaniu ul. Łyskowskiego ze "średnicówką". Dlaczego na krzyżówce w ciągu zaledwie półtora miesiąca doszło już do tylu wypadków i kolizji? Urzędnicy twierdzą, że jedyną przyczyną niebezpiecznych sytuacji jest łamanie przepisów przez kierowców. I ciągle apelują o ostrożność.
Ale policjanci nie są tego tacy pewni: - Kierowcy rzeczywiście rozwijają zbyt duże prędkości na średnicówce i są nieostrożni, ale to skrzyżowanie to bardzo niebezpieczny punkt - mówi Marzena Kostrzewska, rzecznik grudziądzkiej policji.
Funkcjonariusze wysłali do Ratusza pismo w sprawie zmiany organizacji ruchu na krzyżówce.
- Skrzyżowanie jest źle zaprojektowane - mówi Marek Mitura, naczelnik grudziądzkiej drogówki i zapewnia: - Ze swojej strony dołożymy wszelkich starań, żeby w tym miejscu było bezpieczniej. Na pewno częściej będziemy kontrolować kierowców na trasie.
A więc rację mieli mieszkańcy, którzy wróżyli, że na skrzyżowaniu ul. Łyskowskiego ze "średnicówką" będzie dochodzić do groźnych wypadków. Zaledwie 11 dni temu w naszym artykule "Skrzyżowanie bardzo kolizyjne" ostrzegali, że jeżeli nie zmieni się organizacja ruchu na tej krzyżówce, to dojdzie do tragedii. I niestety stało się.