https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grudziądz. Trzeba zapłacić za naprawę monitoringu zniszczonego podczas burzy

(dd)
Archiwum GP
40 tys. zł - to koszt naprawy kamer i innych urządzeń zniszczonych przez uderzenie piorunów.

Pieniądze na ten cel muszą się znaleźć i to pilnie. W ich poszukiwaniu urzędnicy sięgną do rezerwy w budżecie przygotowanej na niespodziewane sytuacje związane z zarządzaniem kryzysowym. O ile zgodzą się na to radni podczas sesji zwołanej na wtorek.

Oko kamery miejskiego monitoringu dostrzegło wandala

Do awarii sytemu monitoringu doszło po uderzeniach piorunów podczas sierpniowych burz. - W jednej chwili 20 z 29 naszych kamer przestało przesyłać obraz - mówi Jan Przeczewski, komendant straży miejskiej.

Wyładowania atmosferyczne zniszczyły m.in. kamery i odbiorniki obrazu.

Wysiadła także jedna z radiostacji grudziądzkiej policji.

Awaryjne uruchomienie sieci monitoringu zajęło 48 godzin. Nie wszystko dało się naprawić, a w niektórych przypadkach, koszty serwisowe były wyższe niż zakup nowych urządzeń.

Do dziś monitoring działa na sprzęcie wypożyczonym.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska