42-latek do mieszkania przy ul. Bora-Komorowskiego wszedł przez balkon. A dokładniej - przez szybę, którą wybił w balkonowych drzwiach. W środku poczuł się jak u siebie.
Do wyniesienia przygotował sobie biżuterię, sztućce, porcelanę i różne przedmioty codziennego użytku o wartości ponad 2,1 tys. zł. Nie śpieszył się.
- Mężczyzna wypił alkohol, który znalazł w szafce, a potem... zdrzemnął się. Wychodząc nie zauważył, że z kieszeni kurtki wysunęło mu się pokwitowanie za oddanie złomu. Na tym pokwitowaniu widniało jego nazwisko - mówi nadkom. Marzena Solochewicz-Kostrzewska, rzecznik >grudziądzkiej policji.
Zatrzymanie mężczyzny, który zostawił taką "wizytówkę", było tylko kwestią czasu. Wpadł po 6 dniach, bo -jak tłumaczą policjanci - rzadko bywa w domu.
Regiopedia.pl - wszystko o regionie
Dzisiaj (środa) złodziej został przesłuchany i usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem za co grozi do 10 lat więzienia.
Część skradzionych przedmiotów udało się odzyskać. Zostaną one zwrócone właścicielowi. Resztę łupów, złodziej zdążył sprzedać.
Czytaj e-wydanie »