Prokuratorzy uznali, że to ona zadała swojemu mężowi śmiertelne ciosy nożem lub innym ostrym narzędziem.
Dziś odbyła się sekcja zwłok zamordowanego Józefa N. Mężczyzna miał na klatce piersiowej dwie rany. Medycy stwierdzili, że zmarł on w wyniku wewnętrznego krwotoku.
Dramat w mieszkaniu przy ulicy Nadgórnej rozegrał się we wtorek rano. "Pomorska" informowała o tym wczoraj. Zanim Józef N. zginął kłócił się z małżonką.
Awanturę słyszeli inni lokatorzy. Po 8.00 Wiesława N. wpadła do sąsiadów. Powiedziała im, że mąż zasłabł, a z klatki piersiowej cieknie mu krew.