Grudziądzanka, która pochodzi z Rosji, od jakiegoś czasu moderuje forum internetowe, na którym ludzie wymieniają się informacjami na temat miejsc pochówku swoich bliskich.
- Ostatnio zgłosiła się do mnie Rosjanka, która szuka grobu swojego dziadka.
Nazywał się on Aleksander Woronin i zmarł w Grudziądzu w marcu 1945. Miał zostać pochowany w południowej części naszego miasta - twierdzi Zilia Tomaszewska.
Grudziądzanka przypuszcza, że w żadnych spisach nazwisko Woronin nie figuruje.
- Jeden z pracowników muzeum, którego poprosiłam o pomoc, twierdzi, że żołnierz o podobnym nazwisku został pochowany w Pieńkach Królewskich. Ale żadnych dowodów na to nie ma - dodaje Tomaszewska.
Za pośrednictwem "Pomorskiej", kobieta zwraca się o pomoc do wszystkich grudziądzan, którzy być może posiadają jakiekolwiek informacje na temat grobu Aleksandra Woronina.
- Byłabym bardzo wdzięczna, bo to straszna rzecz, nie móc nawet znicza zapalić na grobie swoich bliskich - mówi kobieta.
I dodaje, że czasami wystarczy poszperać w internecie lub wysłać e-maila, żeby trafić na ślad jakiejś zapomnianej mogiły.
- Kilka dni temu udało mi się chociażby odnaleźć grób zaginionego Rosjanina w Tarnobrzegu - mówi Tomaszewska.
Na informacje o Aleksandrze Woroninie czekamy pod redakcyjnym na tel. 56 45-11-928.