Zarządzona przez Ministerstwo Sprawiedliwości - podlega mu służba więzienna - reorganizacja jest przygotowywana od wielu miesięcy. Teraz zbliża się jej finał, bo chełmiński areszt śledczy formalnie przestanie istnieć 1 maja. Od tego dnia na jego murze powinny wisieć tabliczki z napisem "Oddział Zakładu Karnego nr 2 w Grudziądzu."
Czytaj: Więźniowie na elektrosmyczy mniej kosztują podatników
Dlaczego postanowiono zlikwidować areszt w Chełmnie? Bo jest on stosunkowo mały. - Jest przygotowany na 71 więźniów - mówi Marcin Guz, rzecznik prasowy chełmińskiego aresztu.
W ubiegłym roku miesięczny koszt utrzymania jednego więźnia wyniósł ok. 2.606 zł. Gdy do tego doliczymy koszty administracyjne, okaże się, że więziennictwo pochłania bajońskie sumy.
Likwidacja aresztu w Chełmnie jest jednym z ruchów, który ma przynieść oszczędności. W tym momencie trudno jednak oszacować, jak duże.
- Przejmujemy całą pracę administracyjną dotyczącą zarówno aresztu . Zmniejszy się również kadra kierownicza. Przedstawiciel naszego zakładu będzie kierował aresztem w Chełmnie - tłumaczy Marcin Zygmunt, oficer prasowy ZK nr 2 w Grudziądzu.
Redukcji załogi aresztu nie będzie
Osoby, które pracują teraz w administracji chełmińskiego aresztu dostały propozycje przejścia do innych jednostek, m.in. grudziądzkiego ZK.
- Nikt nie został zwolniony z pracy - dodaje Marcin Guz.
W Chełmnie zostaną funkcjonariusze. Do tej pory pilnowali oni zarówno recydywistów, jak i tymczasowo aresztowanych przestępców czekających na rozprawy. Po reorganizacji, w Chełmnie będą karę odbywać tylko recydywiści. Tymczasowo osadzeni będą trafiać do grudziądzkiego więzienia, w ramach którego działa areszt.
Czytaj e-wydanie »