Rozmowa z Barbarą Porankiewicz - Dybowską, dyrektorem Miejsko-Gminnej Przychodni w Świeciu
- Czy to prawda, że w tym roku szczególnie warto zaszczepić się przeciwko grypie?
- Grozi nam epidemia tej choroby, widoczna już w holu świeckiej przychodni. Najwięcej zachorowań obserwujemy u dzieci. Grypa zbliża się do Polski z południa i zachodu Europy. Akurat tegoroczna szczepionka jest dopasowana do wirusa, który szaleje w tym roku.
- Nauczyliśmy się, że szczepienie ma sens, gdy jest wykonane do grudnia. Mówiło się, że potem może być za późno.
- Teraz mówi się, że można szczepić do kwietnia. Fakt, że w większości pacjenci załatwili to w listopadzie i grudniu, i w tej chwili nie ma już w przychodni wolnej szczepionki. Ale są jeszcze do kupienia w aptekach i hurtowniach.
- Za ile?
- My - za szczepionkę i szczepienie - kasowaliśmy 35 zł.
- Czy po szczepieniu na grypę obowiązuje kwarantanna?
- Nie, ale trzeba pamiętać, że szczepionka zaczyna działać dopiero po dwóch tygodniach.
- Krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii ostrzega przed bagatelizowaniem grypy. Twierdzi, że zmorą są przeciwbólowe leki bez recepty (na rynku jest ich coraz więcej), po których mija temperatura, katar, ból głowy, gardła i łupanie w krzyżu...
- Taki lek tłumi objawy, likwiduje ból, pozwala chodzić do pracy, zarażać innych, oraz - co najgorsze - nie leczy. To wychodzi na jaw po kilku tygodniach. Niestety, pacjenci nie wiążą tego z grypą, bo nie wiedzą nawet, że ją przeszli.
- Jaki jest najlepszy lek na grypę?
- Przede wszystkim trzeba ją wyleżeć. Dotyczy to zwłaszcza dzieci, które nie ukończyły jeszcze roku, bo nie można im podawać wielu leków. Z lekarstwami w ogóle trzeba być ostrożnym, także z tymi na zbicie temperatury. Nie zwalczajmy jej za wszelką cenę (o ile dziecko nie ma dreszczy), a jeśli już - bądźmy konsekwentni i podawajmy lek przeciwgorączkowy co sześć godzin. Nie ma bowiem nic gorszego dla osłabionego organizmu, niż gwałtowne zmiany temperatury ciała. Bezpieczniejsze jest naturalne wychładzanie poprzez zdejmowanie odzieży.
- Co, poza szczepieniem, możemy zrobić, żeby ustrzec się grypy?
- Unikać skupisk ludzkich, np. supermarketów. Sprzyjają rozprzestrzenianiu się grypy, która - sama w sobie - jest bardzo zaraźliwa. Przekazujemy ją innym na kilka dni przed wystąpieniem pierwszych objawów i kilka dni po ich ustąpieniu. Liczymy, że rozprzestrzenianie się grypy w Polsce ograniczą ferie zimowe w szkołach. W Kujawsko-Pomorskiem rozpoczną się za dwa tygodnie