https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Kulczycki - lider Sierpnia 80 w regionie wciąż w szpitalu

(my)
fot. Tomek Czachorowski
Grzegorz Kulczycki, lider Sierpnia 80 w naszym regionie nadal przebywa w szpitalu, gdzie przewieziono go po interwencji policji w okupowanym przez związek biurze posłanki Teresy Piotrowskiej.

Policja wyniosła z okupowanego biura posłanki kilkunastu związkowców, głównie w starszym wieku. Podczas interwencji źle się poczuł (miał wysokie ciśnienie) Grzegorz Kulczycki, organizator protestu, ale także kandydat do europarlamentu z listy Polskiej Partii Pracy.

- Prosiłem policjantów o sprowadzenie lekarza, a oni kazali mi iść o własnych siłach do karetki. Skonsultuję z centralnymi władzami związku możliwość przekazania sprawy prokuraturze - mówi Kulczycki.

Policja nie ma sobie nic do zarzucenia. - Użyliśmy jedynie siły, a nie jak zapowiadaliśmy - środków przymusu. Karetkę, która przewiozła pana Kulczyckiego do szpitala też wezwaliśmy, jeszcze przed interwencją. Nie było chwili oczekiwania na pomoc lekarską - mówi Monika Chlebicz, rzecznik KWP w Bydgoszczy.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
związkowiec
"Policja nie ma sobie nic do zarzucenia. - Użyliśmy jedynie siły, a nie jak zapowiadaliśmy - środków przymusu."

Hahahahaha! A to się Policja osmieszyła
A co nam mówią przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 17.09.1990r. w sprawie określenia przypadków oraz warunków i sposobów użycia przez policjantów srodków przymusu bezpośredniego ? - cyt. " § 3.Policjant ma prawo stosować następujące środki przymusu bezpośredniego:
1) siłę fizyczną w postaci chwytów obezwładniających oraz podobnych technik obrony lub ataku."
Siła fizyczna jest środkiem przymusu bezpośredniego . Tak więc mówienie że policjanci nie użyli środków przymusu bezpośredniego jest jakimś delikatnie mówiąc - nieporozumieniem.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska