- Rozwiązując umowę o pracę z panem Zabrockim, działałam na podstawie orzeczeń Sądu Najwyższego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego - mówi burmistrz Czerska Jolanta Fierek. - Ze względu na ważny interes samorządu, co szczególnie istotne w świetle prowadzonej kontroli w jednostkach gminy, byłam zmuszona zwolnić sekretarza z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia.
Fierek informuje jednocześnie, że tym samym realizuje przyrzeczenie dane w czasie wyborczym, ponieważ funkcję sekretarza połączy z funkcją wiceburmistrza Grzegorz Klauza. - Pan Klauza będzie je sprawował w ramach dwóch odrębnych stosunków pracy, bo tylko taką możliwość przewiduje ustawa o pracownikach samorządowych i judykatura - informuje. - Nie zmieni to w żaden sposób dotychczasowego łącznego wynagrodzenia pana Klauzy. Przyniesie za to wymierne oszczędności.
Burmistrz dodaje, że tym samym kierownictwo samorządu liczy od dziś tyle samo osób, ile przez ostatnie lata. Przypomnijmy, burmistrz była ostatnio krytykowana za to, że choć w urzędzie pracuje sekretarz, to ona do pomocy jeszcze dwóch wiceburmistrzów.
Zobacz także: Straciła pracę, bo źle dzieliła pieniądze? Dyrektorka czerskiego MOPSU zwolniona dyscyplinarnie
Grzegorz Zabrocki nie chce komentować decyzji burmistrz. - Dobrym obyczajem jest niekomentowanie umów o stosunku pracy - mówi "Pomorskiej".
Pytamy, czy złoży pozew do sądu. Zabrocki nie chciał odpowiedzieć na to pytanie i zakończył szybko rozmowę, życząc przy tym miłego dnia.
Przypomnijmy, w ostatnim czasie burmistrz zwolniła dyrektorkę Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Czersku. Prowadzi też działania kontrolne - nie tylko w MGOPS-ie, ale i w innych jednostkach, na przykład Poradni Leczenia Uzależnień. Podczas podejmowanych przez nią działań kontrolnych w Poradni towarzyszył jej Grzegorz Zabrocki, który był wówczas p.o. dyrektora SP ZOZ. Krótko po kontroli zrezygnował z tej funkcji.
Czytaj e-wydanie »