
Tymoteusz Puchacz (Lech Poznań)
"Puszka" raz jeszcze potwierdził, jak pasuje do zespołu. W meczu z Jagiellonią Białystok nie zapisał wprawdzie asysty, ani gola, ale miał udział w najważniejszych akcjach. Kolejny sezon też będzie należeć do niego -o ile zostanie, a jest na to spora szansa.
W naszej jedenastce Puchacz znalazł się po raz czwarty w sezonie.

Daniel Szelągowski (Korona Kielce)
I takie talenty musiały się kisić na ławce lub na trybunach, żeby mogli grać przeciętni obcokrajowcy... Ech! Piłkarz z rocznika 2002 dał kibicom wiele radości, przeprowadzając akcję w stylu - tak, tak - Leo Messiego. Jego gol przypieczętował wygraną z ŁKS Łódź.
W naszej jedenastce Szelągowski znalazł się po raz pierwszy w sezonie.

Pedro Tiba (Lech Poznań)
Bez wątpienia jest gwiazdą naszej ligi i prawdziwym liderem "Kolejorza". W meczu z Jagiellonią Białystok zagrał znakomicie. Szybko zdobył bramkę, a potem wypracował kolejną.
W naszej jedenastce Tiba znalazł się po raz piąty w sezonie.

Patryk Lipski (Lechia Gdańsk)
Obudził się za pięć dwunasta. W ostatnim meczu, ze Śląskiem Wrocław, zapisał pierwszą asystę. Ale jaką! Efektownie, w tempo odegrał do wbiegającego kolegi.
W naszej jedenastce Lipski znalazł się po raz pierwszy w sezonie.