Miasto przewidziało aż 155 mln zł (to suma brutto) na budowę hali widowisko-sportowej przy ul. Bema. Jednak większość ofert nie przekracza tej kwoty. Co więcej miasto może zaoszczędzić co najmniej kilkanaście milionów złotych.
Najmniej na prace budowlane chce przeznaczyć konsorcjum firm Hydrobudowa i PBG. Zaoferowali 121,7 mln zł. Nieco więcej, bo 125,7 mln zł wycenia inwestycję Skanska. Mostostal i inne spółki wchodzące w skład grupy złożyły aż dwie oferty: jedna na 143, druga na 146 mln zł. Powalczyć postanowiła także firma z Kujawsko-Pomorskiego. Alstal, który do przetargu stanął z firmą Masters ze Szczecina, zaproponował 145 mln zł.
Za to najdroższa oferta opiewa na sumę 159 mln zł. Propozycję taką złożyło konsorcjum firm Alpine Construction i Alpine Bau Deutschland. Wadium wnieśli też: Karmar (152 mln zł), PRI Pol Auqa (146 mln zł), Budus (138,9 mln zł) oraz Erbud.
Umowa najwcześniej w lutym
Teraz komisja przetargowa zbada, czy wszystkie oferty są kompletne. Jeśli pojawią się braki w dokumentacji, firmy będą musiały je dosłać. Kiedy więc poznamy wykonawcę obiektu?
- To trochę potrwa - przyznaje Joanna Nosewicz-Lewandowska, szefowa komisji przetargowej. - Jest wiele ofert, a dokumentacja bardzo obszerna. Myślę, że sprawdzanie jej zajmie nam ok. dwóch tygodni. Potem trzeba dać czas na uzupełnianie braków. Umowa zostanie podpisana nie wcześniej niż w lutym.
Gdy już tylko zwycięzca podpisze dokumenty, będzie miał 18 miesięcy na wykonanie wszystkich prac. W hali zawody lekkoatletyczne będzie mogło oglądać 5 tys widzów. Po złożeniu 200-metrowej bieżni, w obiekcie zasiądzie kolejnych 1800 osób. Przy Bema będzie możliwość przeprowadzania także innych (niż lekkoatletyczne) zawodów. Wszystko za sprawą wymiennych podłóg. Dla sportowców znajdzie się sala na rozgrzewki, a dla gości pokoje hotelowe. W obiekcie zaplanowano też część gastronomiczną oraz miejsce na garderobę dla artystów scenicznych. Hala ma być także przygotowana na organizację koncertów i innych dużych wydarzeń kulturalnych.
Przed i pod budynkiem znajdzie się miejsce dla ok. 800 samochodów. Miasto przekonuje, że to wystarczająca liczba postojów. - Obok hali są inne obiekty sportowe, także wyposażone w parkingi - wyjaśnia Jarosław Więckowski, szef wydziału sportu i turystyki w magistracie. - Oprócz tego dodatkowe miejsca znajdą się po przebudowie ulicy Bema.
Kto będzie zarządzał halą?
Do Krajowego Rejestru Sądowego została już wpisana nowa spółka miejska Toruńska Infrastruktura Sportowa. Spółka ma przejąć pieczę nad halą, ale kiedy to formalnie nastąpi, jeszcze nie wiadomo. Pewne jest, że umowę z wykonawcą podpisze miasto. Jeszcze w trakcie budowy spółka będzie szukała za to podmiotu, który będzie chciał funkcjonować w nazwie obiektu. Teraz spółka zaczyna przygotwywać materiał promocyjny, który ma zachęcić firmy do uczestnictwa w negocjacjach.
Udostępnij
