1 listopada niemal każdy oddaje cześć zmarłym, zapalając symboliczną świeczkę. Coraz częściej jednak oprócz zadumy i refleksji pojawiają się humor i zabawa. Polacy przyzwyczajają się do świętowania halloween, co widać także w Świeciu. - Jak mieszkałem na Piłsudskiego, to normą było, że kupowało się słodycze dla dzieciaków - mówi Marcin Traczyk, kierownik kina Wrzos. - Po przeprowadzce już tego tak nie odczuwam, bo tam mieszkało sporo młodych małżeństw i myślę, że to właśnie one celebrują to święto w Polsce, ze względu na dzieci - dodaje.
Traczyk przyznaje, że to dziwne, że ściąga się święta z Zachodu, ale świat idzie do przodu i trzeba na to reagować. Dlatego też halloween da o sobie znać w kinie. Fani horrorów mogą liczyć na sporą dawkę emocji. Będą trzy seanse: „Crimson Peak - Wzgórze krwi”, „Wizyta” oraz „Naznaczony: Rozdział 3”.
Podczas gdy jedni będą spędzać czas w kinie, drudzy mogą bawić się tuż obok w Cafe Kultura na imprezie Happy Halloween. Organizatorzy zadbają o mrożące krew w żyłach drinki, a przebranych poczęstują cmentarnym ponczem. - Wydaje mi się, że nikt nie traktuje halloween na serio - uważa Kasia Lasota, współorganizatorka imprezy. - To po prostu okazja do zabawy. Pomiędzy wakacjami a Bożym Narodzeniem nie ma święta, które mogłoby na chwilę wywołać uśmiech. A jesienią jest on nam niezwykle potrzebny - zauważa.
Inne podejście do obchodów tego święta proponuje parafia św. Józefa. Wielu katolików uważa, że halloween jest przejawem okultyzmu, a nawet pogańskim świętem satanistów. Dlatego 31 października w kościele na Mariankach dzieci przebierają się za postaci biblijne. - Nie unikniemy halloween, bo dzieci są atakowane tą ideą z każdej strony. Możemy jednak zaproponować im alternatywę i zamiast straszydeł i wiedźm promować bardziej katolickie wartości, pozostawiając przy tym atmosferę zabawy - uważa Janina Betka, starsza mieszkanka Świecia.
