"Rzeczpospolita" podaje, iż bezpośrednim powodem tej decyzji była zapowiedź do materiału o europosłach, w której Hanna Lis odczytała następujący tekst: "W porównaniu z posłami na Wiejskiej mają bajeczne zarobki. Europosłowie, o czym nieczęsto się mówi, mają też gigantyczną odpowiedzialność. To właśnie w Brukseli powstaje 60 procent polskiego prawa. Kto wykonuje dla Polski dobrą robotę, a kto się obija, sprawdzała Joanna Wajda".
Hanna Lis samowolnie zmieniła treść wypowiedzi i w ten sposób "poważnie naruszyła zasady etyki dziennikarskiej" - podaje zespół rzecznika prasowego TVP S.A.
Dodatkowym powodem było udzielenie przez Hannę Lis - bez pisemnej zgody TVP S.A. - wywiadu prasowego dotyczącego wewnętrznych spraw Spółki.
Władze TVP argumentują, że Lis "nie dostosowała się do redakcyjnych ustaleń dotyczących zapowiedzi materiału, a decyzja kierownictwa miała wynikać z "łamania zasad współpracy".