Zabytkowy samolot, pilotowany przez Harrisona Forda, rozbił się na polu golfowym w Los Angeles w czwartek (5 marca). Aktor jest poturbowany, jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
72-letnia gwiazda doznała obrażeń głowy, niewykluczone są również złamania.
Z pierwszych ustaleń wynika, że doszło do awarii silnika samolotu. Ford poinformował kontrolerów lotu o awarii już 20 minut po starcie. W drodze powrotnej na lotnisko maszyna runęła na ziemię.