Od połowy kwietnia prace archeologiczne trwają w rejonie ulicy Bernardyńskiej i Grodzkiej. W przyszłym roku mają powstać tam nowoczesne apartamenty i hotel. Archeolodzy na razie jednak odkrywają przyszłość Bydgoszczy i to bardzo odległą.
Wały z XI wieku
- Udało nam się odsłonić na przykład wały obronne podgrodzia czyli części osiedla znajdującego się pod grodem z pierwszej połowy XI wieku - mówi "Pomorskiej" dr Jacek Bojarski z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Od 2 tygodni archeolodzy pracują również po drugiej stronie Brdy, w okolicach ulicy Floriana.
Co tam znajdą?
- Kopiemy trochę w ciemno, bo w tym miejscu nigdy nie były prowadzone prace. Co znajdziemy, tego jeszcze sami nie wiemy - informuje Wojciech Siwiak z Pracowni Architektoniczno-Konserwatorskiej. - W latach 50-tych przy pogłębianiu przystani znaleziono dębową łódkę, tzw. "dłubankę", prawdopodobnie średniowieczną. Natomiast po drugiej stronie Brdy w latach 60-tych wykopano drewniane słupy, co zdaniem ówczesnych archeologów miało świadczyć, że na przełomie XI i XII wieku znajdowała się tam przeprawa przez rzekę oraz komora celna - dodaje Wojciech Siwiak.
Butelki i monety
W miejscu, gdzie teraz pracują archeolodzy, stała między innymi kamienica z przełomu XIX i XX wieku. - Właśnie odsłaniamy jej fundamenty - informuje Siwiak. - Na razie odkryliśmy śmietnik, który ktoś urządził w tym miejscu. Znaleźliśmy butelki, na przykład z Browarów Bydgoskich, naczynia porcelanowe. Przedmioty pochodzą z okresu międzywojenego. Natrafiliśmy też na monety z początku XX wieku.
Prace przy Floriana potrwają do końca września. - Może pojawi się coś z wczesnego średniowiecza, a może nawet ślady osadnictwa sprzed kilku tysięcy lat - ma nadzieję Wojciech Siwiak.