Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historyczne tło historii o miłości

Redakcja
Jan Kidawa-Błoński
Jan Kidawa-Błoński Fot. Wojciech Alabrudziński
Rozmowa z Janem Kidawą-Błońskim, reżyserem filmu "Różyczka", który otrzymał Złote Lwy podczas Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

- Uczestnicy Przeglądu Twórczości Filmowej "Pola i inni" z niepewnością czekali na pana obecność w Lipnie - termin spotkania z panem, jako reżyserem "Różyczki", zbiegł się z werdyktem jury Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych "Złote Lwy" dla najlepszego filmu.
- Jakoś zdążyłem. Nie mogłem sobie odmówić przyjemności przyjechania do Lipna. Jestem tu nie po raz pierwszy...
... - ale chyba pierwszy raz w tak szczęśliwych dla pana okolicznościach! "Różyczka" zdobyła w Gdyni Złote Lwy dla najlepszego filmu, Magdalenę Boczarską nagrodzono za rolę pierwszoplanową... Gratuluję w imieniu Czytelników "Gazety Pomorskiej".
- Dziękuję, jestem naprawdę bardzo, bardzo zadowolony, o ile tak konwencjonalne słowa oddają stan, w jakim się obecnie znajduję. Złote Lwy to przecież naprawdę prestiżowa nagroda. Co więcej - to pierwsze moje Złote Lwy! Szalenie się cieszę także z tego powodu, że w Gdyni film otrzymał również Złotego Klakiera - jako najdłużej oklaskiwany podczas tej imprezy.
- Co o "Różyczce" trzeba wiedzieć?
- Tworząc portrety psychologiczne na ekranie trudno się ustrzec przed korzystaniem z pewnych wątków biograficznych różnych postaci, w tym znanych. Ale "Różyczka" nie jest filmem, dotyczącym życia jednej, określonej osoby. To raczej kompilacja wielu polskich losów. Bohaterowie żyją w latach 1967-68. To były trudne, skomplikowane, ale i na swój sposób piękne czasy. Antysemityzm, inwigilacja... Dylematy, przed jakimi stawiani byli ludzie w związku z tymi zjawiskami. Szara polska rzeczywistość i na tym tle metamorfoza tytułowej "Różyczki", która z niemądrego kaczątka przeradza się we wrażliwą kobietę.
- Jaki jest pana stosunek do tych czasów?
- Byłem zbyt młody, aby wiele zapamiętać, zrozumieć. Uważam jednak, że siła kina leży w nostalgii i tej nostalgii trudno nie dostrzec nawet w tak trudnym dla wielu etapie historii. Chciałbym, aby pojęli to młodzi widzowie, których, mam nadzieję, nie zabraknie na seansach "Różyczki".
Rozmawiała RENATA KUDEŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska