https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Historyczne wydarzenie w KSM. Spółdzielca chce złożyć projekt uchwały zmieniającej statut

Dariusz Nawrocki
Jacek Tarczewski z Inowrocławia zwracał wówczas uwagę na fakt, że o tym, kto będzie reprezentował Rąbin w radzie decydują także członkowie z miasteczek wokół Inowrocławia. - Oni nas w ogóle nie znają i nie mogą poznać. Nie mamy bowiem prawa nawet przedstawić się na zebraniach cząstkowych - dodaje.
Jacek Tarczewski z Inowrocławia zwracał wówczas uwagę na fakt, że o tym, kto będzie reprezentował Rąbin w radzie decydują także członkowie z miasteczek wokół Inowrocławia. - Oni nas w ogóle nie znają i nie mogą poznać. Nie mamy bowiem prawa nawet przedstawić się na zebraniach cząstkowych - dodaje. sxc
Gdy rok temu pisaliśmy na temat Walnego Zgromadzenia członków Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, poruszyliśmy kwestię ordynacji wyborczej. Wracamy do sprawy.

Jacek Tarczewski z Inowrocławia zwracał wówczas uwagę na fakt, że o tym, kto będzie reprezentował Rąbin w radzie, decydują także członkowie z miasteczek wokół Inowrocławia. - Oni nas w ogóle nie znają i nie mogą poznać. Nie mamy bowiem prawa nawet przedstawić się na zebraniach cząstkowych - dodaje.

Prezes KSM Jan Gapski w rozmowie z nami przyznał, że takie są zapisy statutu i tylko walne zgromadzenie może je zmienić. Pouczył, iż projekty uchwał można zgłaszać na 15 dni przed rozpoczęciem walnego.

Z tych porad postanowił skorzystać Marian Rychwicki, spółdzielca z Kruszwicy. To właśnie w jego miasteczku 19 maja rozpocznie się pierwsza część Walnego Zgromadzenia. 15 dni wcześniej zamierza złożyć projekt zmiany statutu.

- W Kruszwicy chcielibyśmy wybierać kruszwickich reprezentantów i tylko ich. Przed rokiem decydowaliśmy o tym, kto będzie członkiem rady osiedla na Rąbinie, osiedlu Piastowskim, w Janikowie czy Pakości, mimo że ich w ogóle nie znaliśmy i nie mogliśmy ich poznać, bo nie mieli prawa uczestniczyć w tych spotkaniach. Dziś jest taka teoretyczna możliwość, że członków rady osiedla w Kruszwicy mogą wybrać ludzie z innych miast. To jest absurd - wyznaje pan Marian.

Wspomina sytuacje, w których tuż przed głosowaniem kruszwiczanie zastanawiali się, na jakiego kandydata z Rąbina głosować. - Potem skreślali nazwiska, których brzmienie im się nie podobało. Tak być nie powinno - zauważa.

Zobacz także: Ludzie zużywają więcej wody niż podają kontrolerom. Prezes KSM: Za nieuczciwych płacą ci uczciwi
Przekonuje, że znacznie bardziej sensownym rozwiązaniem będzie takie, gdy na kandydatów z Kruszwicy głosować będą tylko kruszwiczanie, a na kandydatów z Rąbina, mieszkańcy tylko tego osiedla. Stąd jego aktywność w tej sprawie.

Prezes KSM Jan Gapski przyznaje, że jeśli panu Marianowi uda się taki projekt wnieść pod obrady, będzie to pierwsza tego typu inicjatywa za jego rządów w spółdzielni. O tym, czy zmiany wejdą w życie, zdecyduje większość 2/3 członków biorących udział w głosowaniach.
Wyznaje, że osobiście jest zwolennikiem dzisiejszych rozwiązań statutowych.

- Rozwiązanie jest proste. W ubiegłym roku tłumaczył już to nasz radca prawny. Jeżeli jestem mieszkańcem Kruszwicy, nie chcę głosować, bo nie znam kandydatów, to ich po prostu skreślam - tłumaczy. Jest również przeciwnikiem możliwości przedstawiania się kandydatów na wszystkich zebraniach. - Mielibyśmy wówczas nieustanny festiwal wystąpień - przekonuje.

Aktualnie Marian Rychwicki poszukuje osób podobnie myślących z każdej grupy członkowskiej. On bowiem będzie mógł promować swoją ideę tylko na zebraniu w Kruszwicy. Aby jego pomysł zyskał poparcie 2/3 głosów, projekt musi być promowany na każdym spotkaniu ze spółdzielcami.

Zainteresowanym podajemy namiary do pana Mariana: 668 442 374 lub [email protected]. - Czekam na kontakt. Razem możemy coś zmienić - wyznaje.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
W dniu 26.04.2014 o 22:05, Gość napisał:

Jeszcze niedawno kandydaci do RN i RO mogli bywać na wszystkich częściach walnego zebrania. Kto to zlikwidował?  Czyżby chodziło o to, żeby w organach nadzorczych byli ciągle jedni i ci sami ludzie i ich pociotkowie? Czy tam jest grupa trzymająca władzę?

Tak właśnie o to chodzi. W radzie jest wiele osób w bardzo słusznym wieku, które nic dla spółdzielców nie robią, tylko podnoszą rękę przy głosowaniu nad sprawami, które narzuca "wieloletni " przewodniczący rady. Osba ta powinna być dawno odsunięta od rady. Do rady mogą wejść osoby namaszczone przeztego przewodniczącego a potem muszą okazywać lojalność wobec władcy.

G
Gość

Jeszcze niedawno kandydaci do RN i RO mogli bywać na wszystkich częściach walnego zebrania. Kto to zlikwidował?  Czyżby chodziło o to, żeby w organach nadzorczych byli ciągle jedni i ci sami ludzie i ich pociotkowie? Czy tam jest grupa trzymająca władzę?

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska