https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

No i po wyborach. Tak było w lokalach wyborczych w Kujawsko-Pomorskiem

Katarzyna Piojda
18 maja 2025 w lokalach wyborczych w Bydgoszczy na pewno nie było pusto.
18 maja 2025 w lokalach wyborczych w Bydgoszczy na pewno nie było pusto. Dariusz Bloch
Pierwsi mieszkańcy Kujawsko-Pomorskiego w niedzielę, 18 maja, już przed godz. 7.00 rano ustawili się przed lokalami wyborczymi, żeby oddać głos na swojego kandydata.

W Kruszwicy ktoś w miniony weekend zniszczył 20 banerów wyborczych. Raczej nie była to „zemsta” na jednym z kandydatów, ponieważ owe zniszczenia dotyczyły banerów z wizerunkami różnych kandydatów na prezydenta Polski.

W sobotę natomiast głośno było o tym, że Arkadiusz Myrcha, pochodzący z Torunia wiceminister sprawiedliwości, złamał ciszę wyborczą. Na jego profilu w mediach społecznościowych pojawiła się grafika, zachęcająca do głosowania na popieranego przez niego kandydata. Myrcha tłumaczył, że wystąpił błąd ładowania grafiki.

Głosowanie w Bydgoszczy

W niedzielę odwiedziliśmy jeden z lokali wyborczych w Fordonie. Kilkoro mieszkańców przyznało, że pójście na głosowanie to obywatelski obowiązek, którego nie można odpuścić, ale byli bardzo rozczarowani tegoroczną kampanią.

Ich zdaniem, przypominała bardziej cyrk niż poważną kampanię. - Więcej było zagrań pod publiczkę, wykłócania się, gadżetów, jak choćby koperta, przekazana podczas debaty. Zabrakło merytorycznej walki na programy. Od polityków, zwłaszcza ubiegających się o tak ważny urząd, oczekiwałbym więcej powagi, a mniej pajacowania - uważa pan Jerzy.

Podobnego zdania byli inni głosujący. - Niestety, w ostatnich latach każde wybory w Polsce to bardziej wybór mniejszego zła, postawienie krzyżyka przy danym nazwisku to raczej głosowanie przeciwko komuś niż za tą wybraną osobą. Mimo to, mamy demokrację i trzeba korzystać z tego przywileju i możliwości oddania głosu - przyznaje pani Maria. I dodaje: - Cieszy mnie właśnie postawa społeczeństwa, widzę, że na wybory chodzi sporo młodych osób, rodziny z dziećmi.

- Uważam, że kandydatów było za dużo. Oczywiście nie odbieram nikomu prawa do wystartowania w wyborach i ubiegania się o urząd, ale bez sensu jest obecność na liście osób, o których z góry wiadomo, że nie mają żadnych szans. Wiedzą to zarówno te osoby, inni kandydaci oraz wyborcy. Zagłosowałem na Rafała Trzaskowskiego, ponieważ chcę, aby prezydent był z tej samej opcji politycznej, co rząd i premier. Na czele rządu mamy Donalda Tuska z PO, więc dobrze dla naszego kraju będzie, aby premier i prezydent dogadywali się, a nie kłócili. Nie będzie problemu z wetowaniem czy podpisywaniem ustaw. Rządzenie będzie wtedy spokojniejsze. Taka obsada stanowisk da nadzieję na zakończenie wojny polsko-polskiej - mówi pan Jacek.

Toruń głosuje

W lokalu wyborczym na Rudaku, a dokładnie w zamienionym w niego Domu Muz przy ul. Okólnej, około godz. 14 panował umiarkowany ruch. Od jednego z członków komisji usłyszeliśmy, że więcej osób pojawiało się tam po mszach w pobliskim kościele Opatrzności Bożej.

My o opinię zapytaliśmy panią Małgorzatę, która wychodziła z lokalu. - Przyszłam zagłosować w drodze do córki, która mieszka w Czerniewicach. Jestem tam umówiona na obiad, spotkam się z wnuczkami - mówi mieszkanka ul. Telimeny. - To, na kogo głosowałam, zachowam dla siebie. Długo się zastanawiałam, bo nie odpowiada mi ani kandydat PO, ani kandydat PiS. Chcę, żeby Polska była inna, żeby moje wnuczki mogły tu spokojnie żyć, żeby szanowano ich prawa.

W lokalu na Rudaku głosowała także 18-letnia Amelia. Przed dwoma miesiącami stała się pełnoletnia i to jej pierwsze w życiu głosowanie. Na wybory przyszła z rodzicami i starszym bratem. - Rodzice mają raczej umiarkowane poglądy. Dziadkowie są bardzo na prawo. Na szczęście nikt mi nie mówił, jak mam głosować. Zagłosowałam na kobietę.

Lokalem wyborczym była także Szkoła Podstawowa nr 10 przy ul. Bażyńskich. Tam swój głos oddał pan Zbigniew, mieszkaniec ulicy Wojska Polskiego. - Do ostatniej chwili się wahałem, czy w ogóle iść na wybory. Żaden z kandydatów mi do końca nie pasował, a w debatach w telewizji chyba wszyscy po kolei się zbłaźnili - krytykuje. - Poszedłem i zagłosowałem, bo to i moje prawo, ale i obowiązek. Ten, na którego zagłosowałem, raczej nie ma szans na drugą turę.

W tej samej komisji głos oddał Wojtek Bachanek. Jest studentem prawa na UMK, pochodzi z okolic Szczecinka. - Miałem szczęście, albo przeciwnie - niefart, bo w drzwiach do lokalu wyborczego spotkałem Sławomira Mentzena. Głosował w tej samej komisji, był z żoną i córkami - dodaje Wojtek. - Nie wyobrażam sobie nie głosować w wyborach. To powinno być obowiązkowe, jak np. w Belgii.

Po raz pierwszy w wyborach prezydenckich głosowała także 20-letnia Maria. W poniedziałek, 12 maja, za pośrednictwem aplikacji m-obywatel zmieniła miejsce głosowania. Wiedziała, że 18 maja nie będzie jej w gminie, w której jest zameldowana na stałe. Ten weekend spędzała w Toruniu na komunii córki kuzyna. - Powiedziałam panu w komisji, że jestem spoza obwodu i zapytałam, gdzie mam stanąć, żeby odebrać kartę do głosowania - opowiada. - Okazało się, że nie ma mnie na liście, na której są dopisane do spisu wyborców osoby. Zdenerwowałam się, pan z komisji gdzieś dzwonił, zrobiła się ciężka atmosfera. Okazało się po ponownym sprawdzeniu, że jednak jestem na liście. Dostałam kartę, oddałam głos.

Pan Zbigniew, którego w niedzielne popołudnie spotkaliśmy na spacerze z psem w okolicy kościoła Chrystusa Króla w Toruniu, był już po głosowaniu. Do lokalu wyborczego przyszedł jako jeden z pierwszych, w okolicach godziny 7.30. Miał ze sobą nie tylko dowód osobisty i okulary, ale też własny długopis. - Wziąłem na wszelki wypadek. Oglądam te filmiki w internecie i na jednym widziałem, że są długopisy, którymi jak się coś napisze, to potem znika. Nie ma gwarancji, że w komisji ktoś takiego nie podłożył. Wolałem wziąć swój i mieć pewność, że mój głos nie pójdzie na marne - wyjaśnia mężczyzna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska