https://pomorska.pl
reklama

Historyczny wyczyn polskich pływaków! 16 medali w mistrzostwach Europy juniorów!

PS
Ksawery Masiuk potwierdził w Rumunii, że jest wielką nadzieją polskiego pływania
Ksawery Masiuk potwierdził w Rumunii, że jest wielką nadzieją polskiego pływania Rafał Oleksiewicz
Wielkim sukcesem zakończył się start polskich pływaków w mistrzostwach Europy juniorów, które odbyły się w rumuńskim Otopeni. W trakcie 6-dniowej imprezy biało-czerwoni stawali na podium rekordowe 16 razy! Tak dobry wynik pozwolił im zająć 2. miejsce w klasyfikacji medalowej.

– To był fantastyczny występ, najlepszy w historii pod względem liczby zdobytych medali. Odnotowaliśmy też wiele występów w finałach, padały rekordy życiowe. Nasi zawodnicy pokazali, jak wielki drzemie w nich potencjał i jako Polski Związek Pływacki jesteśmy z nich bardzo dumni – komentowała prezes PZP, Otylia Jędrzejczak.

Wtórował jej główny trener kadry narodowej juniorów, Paweł Wołkow. – Wyniki mówią same za siebie. Pobiliśmy rekord medali z Rzymu, ale nie tylko one pokazują siłę grupy. Trzeba podkreślić, że mieliśmy sporo rekordów życiowych i widać, że praca idzie w dobrym kierunku. Atmosfera jest fantastyczna. Zawodnicy się nawzajem wspierają, motywują. Kadra trenerska też stoi na wysokości zadania. Każdy wie, co ma robić. Myślę, że to jest sukces. Trzeba również pamiętać o trenerach klubowych, którzy wykonują wielką robotę. My jako kadra pracujemy z pływakami przez ostatnie dwa miesiące – mówił.

Reprezentanci Polski w Otopeni zdobyli 16 medali: 5 złotych, 4 srebrne i 7 brązowych. Dzięki temu zajęli 2. miejsce w klasyfikacji medalowej – najwyższe w 55-letniej historii mistrzostw Europy juniorów. Do tej pory rekordowy były dla nas ubiegłoroczny czempionat, na którym biało-czerwoni cieszyli się z 12 miejsc na podium.

W niedzielę nasz dorobek powiększył jeszcze między innymi Ksawery Masiuk, który zapewnił sobie złoto na 100 m stylem grzbietowym. Reprezentant G-8 Bielany Warszawa zdominował walkę o podium, wyprzedzając rywali o ponad sekundę. Uzyskał wynik 52.91 i poprawił własny rekord zawodów ustanowiony podczas sobotnich półfinałów.

Warto dodać, że podopieczny Pawła Wołkowa był też najlepszym grzbiecistą w pozostałych konkurencjach w stylu grzbietowym (triumfował na dystansach 50 i 200 metrów) oraz ważnym ogniwem trzech sztafet, które cieszyły się z brązowych medali: mieszanej 4x100 m stylem dowolnym oraz męskich 4x200 m stylem dowolnym i 4x100 m stylem zmiennym.

Lewandowski rezygnuje z gry u Probierza. Co dalej z reprezentacją?

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ta ostatnia na najniższym stopniu podium stanęła na zakończenie imprezy. Masiuk wskoczył do wody jako pierwszy, notując w grzbiecie czas 53.28. W stylu klasycznym zmienił go Filip Urbański, w stylu motylkowym zaprezentował się Michał Chmielewski, a 3. miejsce dla polskiej ekipy przypieczętował na ostatnim odcinku Krzysztof Matuszewski. Biało-czerwoni uzyskali wynik 3:38.89, finiszując za Brytyjczykami i Ukraińcami.

– Moje starty uważam za bardzo udane. Nie spodziewałem się, że dam radę osiągać tutaj takie rezultaty. Na szczęście miło się zaskoczyłem. Udało mi się podtrzymać formę z mistrzostw świata seniorów w Budapeszcie dzięki świetnemu przygotowaniu przez moich trenerów i poprzez lekki trening regeneracyjny w przerwie między obiema imprezami. Najbardziej jestem zadowolony z 200 metrów grzbietem. Chciałem zejść poniżej 1:58, a udało mi się grubo poniżej 1:57 – podsumowywał Masiuk, który tego lata ma przed sobą jeszcze występy w mistrzostwach Europy seniorów i mistrzostwach świata juniorów. – Przez najbliższe tygodnie chciałbym zresetować głowę, bo jest już mocno zmęczona ciągłymi startami - dodawał.

Jedną z gwiazd naszej reprezentacji, która w Rumunii startowała wspierana przez Ministerstwo Sportu i Turystyki i firmę Arena, był Krzysztof Chmielewski, który na podium stawał aż czterokrotnie. Najpierw wywalczył złoto na 200 m stylem motylkowym, wyprzedzając swojego brata bliźniaka, Michała. Później cieszył się ze srebra na 1500 m stylem dowolnym. Do tego dorzucił brąz na 800 m stylem dowolnym, a w niedzielę zajął jeszcze 2. miejsce w finale na o połowę krótszym dystansie. Rekord życiowy poprawił po południu o prawie 4 sekundy, uzyskując czas 3:50.61. W eliminacjach tej konkurencji wystartowali też dziś Adam Zdybel (17. miejsce), Kacper Płoszka (27.) i Jakub Walter (30.). Z kolei wśród dziewcząt 29. na 400 m stylem dowolnym była Natalia Piekarska.

Ostatniego dnia zawodów z bardzo dobrej strony zaprezentowała się również nasza żeńska sztafeta 4x100 m stylem zmiennym. Laura Bernat, Karolina Piechowicz, Amelia Marek i Julia Kulik w wyścigu finałowym finiszowały tuż za podium, ale czasem 4:07.03 poprawiły rekord Polski 17- i 18-latek.

Teraz najlepszych biało-czerwonych czekają przygotowania do startu w Limie, gdzie pod koniec sierpnia rozpoczną się mistrzostwa świata juniorów.

– Będziemy szli dwutorowo, bo część zawodników będzie się szykować też do mistrzostw Europy seniorów. Najpierw czeka ich start w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży, a później już seria zgrupowań przed wylotem do Peru – opowiadał Wołkow.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Raz w miesiącu podsypuję tym zamiolkukasa. W mig wypuszcza nowe liście

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska