Dokładnie 25 września u zbiegu ulic Pelplińskiej, Skarżyńskiego i GOPR stanie scena, na której wystąpią laureaci festiwalowego konkursu. - Dlatego trudno nam dzisiaj powiedzieć, kto to będzie - mówi Tomasz Maliszewski, szef radia Eska w Bydgoszczy. - Być może wystąpi też Roan.
Koncert odbędzie się pod nazwą "Z nami nie kończy się lato". Wstęp będzie wolny.
Podczas sierpniowego festiwalu w hali Łucznika wystąpi 30 wykonawców, którzy walczyć będą o 30 tys. zł. Pierwszego dnia - 28 sierpnia - wystąpią Polacy. Wśród nich: Mrozu, Szymon Wydra, Magda Femme i Iwona Węgrowska, Roan, Candy Girl i inni. 29 sierpnia na scenie zaprezentują się zagraniczni wykonawcy. Usłyszymy takie hity jak m.in. "Morena" Toma Boxera i Antonii oraz "Chica Bomb" Dana Balana. Wystąpi też Lou Bega.
- To nie jest moja ulubiona muzyka, ale miło będzie posłuchać wakacyjnych melodii - mówił na konferencji Konstanty Dombrowicz.
- Ideą festiwalu jest wybranie najbardziej gorącego hitu lata - tłumaczy Maliszewski. - Oprócz wykonawców, którzy powalczą o zwycięstwo, wystąpią goście. Pierwszego dnia usłyszymy Alexandrę Burke, Katerinę i Feel, drugiego zaś Edytę Górniak, Ewę Farną i Sophie Ellis Bextor z Juniorem Calderą.
Bydgoszcz Hit Festiwal 2010. Jest jeszcze gdzie spać
Bydgoszcz Hit Festival to jedna z trzech letnich imprez transmitowanych na żywo w telewizji. - Przed wakacjami są TOP Trendy, w trakcie nasz festiwal, a po wakacjach Opole - wymienia Maliszewski. I obiecuje: - Mimo, że koncerty będą reżyserowane i każdy uczestnik będzie musiał dostosować się do tej konwencji, nikt nie odczuje z tego powodu dyskomfortu.
Impreza promowana jest w telewizyjnej "Dwójce" i na antenie radia Eska. - Spoty reklamowe, reklamy na bilboardach, ciągłe wymienianie nazwy Bydgoszcz to dla nas duża promocja - cieszy się Maliszewski. - W tygodniu poprzedzającym wydarzenie, w programach śniadaniowych, codziennie będą przedstawiane malownicze miejsca z naszego miasta.
Wiceprezydent Maciej Grześkowiak zapewnia, że 28 i 29 sierpnia tramwaje linii 2 i 6 będą jeździły dłużej niż zwykle, by bydgoszczanie mogli bezpiecznie dotrzeć do domów.