Powiedzieć, że Niemcy są Brazylią hokeja halowego to mało. Ta reprezentacja ma na koncie zaledwie kilka porażek w pojedynczych meczach, zawsze zagarniała mistrzostwo świata. Pierwsze kłopoty faworyt poznańskich mistrzostw miał już w południe, gdy po zaskakująco zaciętym meczu pokonał tylko 8:5 Holandię.
Polacy za to rozgromili 10:0 (5:0) Namibię i w doskonałych nastrojach czekali na wieczorne emocje. Dwa gole w tym meczu strzelił Karol Szyplik, pozostałe zdobyli Artur Mikuła (4), Tomasz Dutkiewicz - dwie (9-kr. róg, 19-krótki róg), Dariusz Rachwalski - trzy (13, 24-krótki róg, 26-krótki róg), Tomasz Marcinkowski (30) oraz Tomasz Górny (36).
Pojedynek o miano jedynej niepokonanej drużyny grupy A był niesamowicie wyrównany i emocjonujący. Polacy na 6 minut przed końcem prowadzili już 3:0. Dwa pierwsze gole strzelił Dariusz Rachwalski (16 i 24 minuta), a trzeciego Karol Szyplik - z karnego w 34 minucie po faulu na innym torunianie Michale Raciniewskim. Rywale w końcówce zdołali strzelić dwa gole (Christoph Zeller, 38-kr. róg), Thilo Stralkowski, 39), ale w innych sytuacjach ratował nasz zespół Mariusz Chyła.
Na awans do półfinału trzeba jednak czekać do dzisiejszego meczu z Holandią (20:00). Polakom wystarczy remis do zwycięstwa w grupie, ale porażka może ich zepchnąć nawet na trzecie miejsce.
W innych meczach HMŚ mężczyzn: grupa A: Holandia - Niemcy 5:8, Kanada - Australia 1:5, Polska - Namibia 10:0;, Holandia -3:1, Kanada - Namibia 6:0, Polska - Niemcy 3:2; grupa B: Anglia - Iran 6:4, Czechy - USA 8:1, Rosja -1:0
Czytaj e-wydanie »