Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

HOKEJ NA TRAWIE: Pomorzanin awansował do półfinalu

(DZ, DM)
fot. Lech Kamiński
Laskarze Pomorzanina Energohandel Toruń nie mieli problemów z awansem do półfinału mistrzostw Polski. Zawodnicy z Gąsawy stoczyli trzymeczowy bój z Pocztowcem Poznań, a rogowianie dwa razy przegrali z Grunwaldem Poznań.

MKS - Pomorzanin 1:5 (0:3)

Bramki: Staniczek (59, karny) - Klockowski (19), Girtler (32, krótki róg), Szyplik (33), Raciniewski (44), K. Makowski (65).
POMORZANIN: Domachowski - Nowakowski, Girtler, Michał Makowski, Sellner - Kunklewski, Raciniewski, Janiszewski - Szyplik, Zieliński, K. Makowski oraz Orendasz, Kulpa, Klockowski, Kamiński, Szrejter.

Po zwycięstwie w pierwszym meczu 7:3 torunianie potrzebowali jednej wygranej, by przejść pierwszą fazę play off. Właściwie już po pierwszej połowie spotkania w Siemianowicach było pewne, że trzeci mecz w Toruniu będzie niepotrzebny. Świetna końcówka i prowadzenie 3:0 dawało spokój. - W sobotę na wyjeździe zagraliśmy o wiele lepiej niż w piątek u siebie - stwierdził Wacław Łukaszewski, trener torunian.
W piątek pierwszy mecz półfinałowy z Pocztowcem.

LKS GĄSAWA - POCZTOWIEC 3:2 (1:1)

Bramki: Substyk 2 (26, 56), Rosiński (42) - Kmieć (35), Siejkowski (65).

POCZTOWIEC - LKS GĄSAWA 4:3 (2:3)

Bramki: Rachwalski (10), Gozdowski (15), Juszczak (53), Grotowski (63) - Kaczmarek 2 (1, 7), Danelski (21).
LKS GĄSAWA: Modelski - Mazur, Jeździkowski Chęś, Krupiński (tylko w niedzielę), Jułga, Wrzesiński, Danelski, Kaczmarek, Rosiński, Karge, Trzeciak, Katulski, Substyk (s), Warkoczewski (s).

Gąsawianie byli bardzo blisko sprawienie wielkiej niespodzianki. Jedynie w tej parze - do wyłonienia półfinalisty - były potrzebne aż trzy spotkania. Po piątkowej porażce (2:4) w Poznaniu, gąsawianie na własnym boisku jedną bramką pokonali Pocztowca. - Trzecie spotkanie świetnie się dla nas ułożyło. Szybko prowadziliśmy 2:0, później 3:2. Niestety, w drugiej połowie rywale zdobyli dwie bramki po stałych fragmentach gry. To oni zagrają o medale. Brawa dla chłopaków za twardą walkę - mówi Sławomir Mazany, trener laskarzy z Gąsawy.

LKS ROGOWO - GRUNWALD 0:2 (0:2)

Bramki: Mikuła 2 (5, 32).
LKS ROGOWO: Jasek, M. Pacanowski - Kozłowski, Nowakowski, Sz. Pacanowski, Mikulski, A. Pacanowski, Karpiński, Wilkoński, Kubiak, Popiołek, Krokosz.

Rogowianie w piątek ulegli mistrzowi Polski 1:10. Na własnym stadionie pozwolili rywalom strzelić tylko dwa gole. - Mieliśmy sporo szans na zdobycie kontaktowego gola, ale w bramce Grunwaldu wybornie spisywał się Mariusz Chyła, reprezentant Polski. Pokazaliśmy, że zasłużyliśmy na miejsce w pierwszej lidze - podkreśla Bogusław Kozłowski, grający trener rogowskiej drużyny.

Hokeiści z Pałuk będą walczyć o miejsca 5-8. Gąsawa zmierzy się z zespołem z Siemianowic Śląskich, a Rogowo zagra ze Startem Gniezno, który dwukrotnie przegrał z AZS AWF Poznań (rywal Grunwaldu Poznań w półfinale).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska