https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Horror we mgle

Tomasz Karpiński
W Polskim Konopacie doszło wczoraj  dwukrotnie do wypadku. Na zdjęciu: skutki  karambolu 14 aut.
W Polskim Konopacie doszło wczoraj dwukrotnie do wypadku. Na zdjęciu: skutki karambolu 14 aut. Andrzej Bartniak
W Polskim Konopacie zderzyło się 14 pojazdów. W Belnie tyle samo. Przyczyna była jedna - niedostosowanie prędkości do warunków jazdy.

     Wszystko zaczęło się przed godziną ósmą w Polskim Konopacie. Na wyjeżdżający z zatoczki autobus PKS najechał TIR. Po kilku minutach doszło do kolejnych zdarzeń.
     Jechali za szybko
     
- Łącznie w całym zajściu brało udział 14 aut - mówi Włodzimierz Dolicher, komisarz z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Jedna osoba została ranna. Przez półtorej godziny droga Świecie - Tuchola była nieprzejezdna. Przyczyną wypadków była nadmierna prędkość. Kierowcy po prostu nie zwracali uwagi na to, że jest gęsta mgła, a na drodze jest bardzo ślisko.
     Kolejny karambol wydarzył się w miejscowości Belno.
     Zderzenia w kilku miejscach
     
- Właściwie do wypadków doszło w kilu miejscach na odcinku od Belna do Laskowic - opowiada Dolicher. - Tutaj także w zderzyło się 14 pojazdów. Dwie osoby zostały ranne. Droga Belno - Laskowice była nieprzejezdna przez dwie godziny. Do godziny 16 trwało usuwanie skutków karambolu. Tutaj, tak jak w poprzednich zdarzeniach, przyczyną była nadmierna prędkość. Poza tym odnotowaliśmy jeszcze dwa zdarzenia. W Nowych Marzach zderzyły się dwa samochody osobowe. Drugi miał miejsce na ulicy Tucholskiej w Świeciu. Przyczyna była taka sama.
     Jak poinformował komisarz, wiele kolizji nie było zgłaszanych.
     Mimo tylu zdarzeń, żadna osoba nie odniosła poważniejszych ran.
     Mieli szczęście
     
- Kierowcy i pasażerowie mieli bardzo wiele szczęścia - mówi Maciej Kuś, kierownik Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Świeciu. - Żadna z poszkodowanych osób nie została zatrzymana w szpitalu. Po opatrzeniu ran zwolniliśmy ich do domu.
     Prognozy nie są optymistyczne. Pogoda ma się poprawić dopiero w sobotę. Drogowcy mają więc pełne ręce roboty.
     Lepiej dopiero w sobotę
     
- W obecnej chwili cały sprzęt jest w terenie - mówi Elżbieta Włodarczyk, kierownik sekcji Dróg i Mostów w Powiatowym Zarządzie Dróg w Świeciu. - Największe nasilenie prac jest w miejscach najbardziej niebezpiecznych. Z dużą pomocą wychodzą gminy - szczególnie gmina Pruszcz, Osie i Dragacz.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska