https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Idzie nowe

Jan Raszeja

     Obyczaje się zmieniają, moda się zmienia, wszystko płynie. Nasze upodobania kulinarne, turystyczne, tylko podejście do roboty jakie było, takie jest. Więc - konkretnie - w tym sezonie ulubioną potrawą ludzi na wysokich stanowiskach zdaje się być karta SIM do telefonu komórkowego, miejscem dokształtu urzędniczego - Afryka, a jeśli chodzi o pracę zawodową, to lepiej, żeby nikt nam nią głowy nie zawracał między świętami, bo mamy wolne.
     Prekursorem skonsumowania karty SIM jest były prezes PZU, pan Jamroży, który usiłował ją zjeść (co godne podkreślania: na sucho i nieprzyprawioną) w chwili gdy zatrzymywała go policja. Dodać trzeba, że były prezes chciał uzupełnić skromny posiłek zjadając także funkcjonariusza organów porządku publicznego. Zaczął od policyjnej ręki, na niej zresztą skończył, bo go odciągnięto. Trzeba mieć nadzieje, że pokąsany stróż prawa był ubezpieczony od siekaczy niegdysiejszego szefa PZU.
     Przy okazji - coś wypada zrobić z tymi kartami do telefonów komórkowych: jeśli zwyczaj ich wcinania na śniadanie się upowszechni, to dobrze byłoby produkować je w jakichś sensownych smakach. SIM o smaku dżemu wiśniowego albo choćby kabanosa naprawdę jadłoby się z większą przyjemnością i nie trzeba byłoby zakąszać gliną.
     A na szkolenia jeździ się teraz w ramach urlopu wypoczynkowego gdzieś bardzo daleko, na przykład na przysłowiowy Przylądek Dobrej Nadziei w Republice Południowej Afryki. Bo tam można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy: górnicy zapoznają się z węzłowymi problemami wydobycia południowoafrykańskich diamentów, drogowcy zorientują się w technologii budowy autostrad w buszu. Dyrektorzy kas chorych, którzy przetarli szlak w okolice Kapsztadu, już znają zasady refundowania kosztów leczenia śpiączki tropikalnej. Trudno przecenić znaczenie tej wiedzy dla ich kontaktów z kujawsko-pomorskimi ZOZ-ami.
     Zaś, co do roboty, to po staremu. W piątek do Torunia przyjeżdżają urzędnicy holenderscy - i dobrze. Już nasi fotoreporterzy szykują się, żeby sfotografować malowniczą scenę gości całujących klamkę w toruńskim urzędzie miejskim, który - jak to ma w zwyczaju - zrobił sobie długie wolne pomiędzy Bożym Ciałem a poniedziałkiem, który jest pracujący.
     I właśnie z powodu tego nieszczęsnego poniedziałku toruńskim urzędnikom składam serdeczne wyrazy współczucia. Naprawdę, gdyby to ode mnie zależało, dałbym Państwu wolne dożywotnio.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska