Iga Świątek odpadła w półfinale w Stuttgarcie. Jelena Rybakina pogromczynią. Pierwsza porażka w karierze

Rybakina wykorzystała drugiego ,,meczbola'' przy podaniu Igi i po raz pierwszy tutaj zagra o tytuł.

W tym gemie strona mentalna odegrała ogromną rolę. Kolejną szansą na przełamanie Polak musiała się obejść smakiem.

Po dwóch przegranych gemach z rzędu Polka odpowiedziała czterema zdobytymi punktami z rzędu.

W kolejnym gemie Polka szybko mogła doprowadzić do przełamania powrotnego. Jednak serwis zdecydował o innym rozstrzygnięciu gema.

Niestety Rybakina wykorzystała dziewiątego ,,breaka'' i po raz pierwszy wyszła na prowadzenie w tym secie.

Następny wygrany gem przez serwującą. Podmęczona Kazaszka sięgała po zagrania, z których rzadko korzysta. Jednym z nich jest drop shot, który w tym gemie stosowany był bardzo często. Polka przytomnie reagowała, szybko biegnąc do siatki kończąc akcję.

Przeciwniczka miała, aż pięć piłek na przełamanie. Jednak heroiczna postawa podającej Polki przyczyniła się do zwycięstwa. W gemie nie brakowało spektakularnych wymian,, czy też akcji przy siatce.

W drugim nastąpiła szybka odpowiedź. Obie są tak samo blisko wygrania meczu i zameldowania się w finale.

Początek trzeciego seta i już Polka musiała bronić się przed stratą serwisu, lecz w kluczowych momentach przechyliła szalę na swoją korzyść.

Polka wykorzystała pierwszą piłkę setową. Tym samy doprowadziła do remisu.

Biało-Czerwona straciła dwa punktu i zapisała na swoje konto piąty wygrany gem w tym secie.

Cios za cios, punkt za punkt można powiedzieć. Żadna z tenisistek nie ustępuje. Jak na razie serwująca wygrywa swoje podania.

,,Passing shot'' zamknął siódmego gema. Wciąż utrzymuje się prowadzenie Polki, która sprawia lepsze wrażenie.

Pomimo break pointa Rybakina ponownie wyszła z opresji. Kolejny remis w tej odsłonie.

Jeden z szybszych gemów w tym spotkaniu wygrany przez Igę. Polka nie dała żadnych szans zwyciężając ,,na sucho''.

W czwartym gemie nasza tenisistka miała trzy break pointy. Niestety żadnego nie udało się wykorzystać - Przy przewadze Rybakiny Świątek popełniła błąd z forhendu.

Pomimo drobnych problemów Polka mogła ucieszyć się z kolejnego wygranego podania.

Nietrafiony forhend w kort przez Igę zakończył gema numer dwa. Na początku Rybakina prowadziła już 40:0.

Było blisko, ale Świątek utrzymała spokój i obroniła dwa break pointy wygrywając gema otwierającego partię numer dwa.

Przy stanie 30:15 Rybakina popełniła nie pierwszy od niezbyt długiego czasu prosty błąd. W kolejnej akcji będąc w trudnym położeniu wygrała akcję. Jednak dwie kolejne akcje wygrała czwarta tenisistka świata. Wykorzystała ''setbola'' przy własnym serwisie.

Rzadko zdarzający się błąd Igi Świątek przy siatce spowodował pierwszego ''setbola''. Drugie podanie przysporzyło Rybakinie sporo problemów. Polka czterokrotnie obroniła piłkę setową. Bardzo często przy równowadze Świątek przegrywała wymiany uderzeniem w siatkę. Jednak przetrwała napór rywalki i przerwała serię pięciu gemów przegranych z rzędu.

W tej fazie meczu Kazaszka jest nie do zatrzymania. Polaka nie może znaleźć sposobu. Za chwilę Świątek będzie serwowała na pozostanie w secie.

Kolejny gem , w którym Rybakina miała szanse na przełamanie. Niestety Polka popełniła kolejny niewymuszony błąd. Tym samy rywalka powiększyła przewagę w pierwszym secie.

Kolejny gem rozpoczął się od dłuższej wymiany wygranej przez liderkę światowego rankingu WTA. Dobra i pewna gra spowodowała, że to Polka była bliżej wygrania po raz drugi przy serwisie Rybakiny. Dwa break pointy zostały obronione. Tym samym po raz pierwszy w tym półfinale wyszła na prowadzenie.

Problemy Igi Świątek w czwartym gemie. Dobrze returnująca rywalka dostała trzy piłki na przełamanie. Uderzeniem w siatkę Iga straciła serwis. Polka nie zdobyła nawet punktu.

Zawziętość i walka o każdy punkt przysporzyły Rybakinie  trudności. Jednak w grze pod presją sięgała po podanie, które pomogło Kazaszce wygrać pierwszego gema w tym spotkaniu. Dalej z przewagą przełamania prowadzi dwukrotna zwyciężczyni turnieju.

Serwująca Polka niemalże w każdej akcji prowadziła wymianę, niekiedy siedmiokrotną zwyciężczynie turnieju rangi WTA do głębokiej defensywy. W pierwszym gemie serwisowym obrończyni tytułu straciła zaledwie jeden punkt.

Staranna gra Igi w pierwszym gemie poskutkowała trzema ''breakami''.  Przy stanie 15:40 Rybakina potrafiła odpowiedzieć skutecznym podaniem. Jednak trzecia szansa została wykorzystana. Uderzeniem z bekhendu otworzyła wynik.