KP Starogard Gdański - Elana Toruń 0:4 (0:0)
Bramki: Kacper Knera (52), Mateusz Góra (56), Maciej Rożnowski (64), Jay Jaskólski (75).
Elana: Pawłowski - Korpalski, Ćwikliński, A. Kowalski - Lenkiewicz (70. Pokorowski), Woroniecki, K. Kowalski (70. Makowiecki), Karbowiński - Knera (80. Kamiński), Rożnowski (80. Kościelecki), Góra (65. Jaskólski).
To był dla żółto-niebieskich trzeci mecz w tygodniu. Najpierw pokonali rezerwy Pogoni Szczecin, potem w zaległym spotkaniu zremisowali w Kartuzach, a teraz grali w Starogardzie Gdańskim. Byli zdecydowanym faworytem w meczu przeciwko zespołowi broniącemu się przed spadkiem.
Pierwsza połowa była w miarę wyrównana i nie przyniosła goli. Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. Niedługo po wznowieniu gry wynik otworzył Kacper Knera. Niedługo potem kolejne trafienia dołożyli Mateusz Góra i Maciej Rożnowski. A wynik ustalił rezerwowy Jay Jaskólski. Po tej okazałej wygranej torunianie umocnili się na pozycji wicelidera.
- Zaczęliśmy dobrze i mieliśmy jakieś okazje, ale nie udało się nic wykorzystać - mówi Rafał Więckowski, trener Elany. - Potem nasze tempo gry siadło. W przerwie powiedzieliśmy sobie co trzeba poprawić. Efekt pojawił się od razu. Były sytuacje i co najważniejsze gole. Podkręciliśmy tempo, którego rywale nie byli w stanie wytrzymać. W naszej grze była powtarzalność. Cieszy gra i oczywiście wynik. Naszym plusem jest głębia składu. Zmiennicy jeszcze podnoszą jakość. Stąd efekty w postaci zwycięstw - podkreślił szkoleniowiec.
W następnym spotkaniu torunianie podejmą Pogoń Nowe Skalmierzyce.
