https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ile dasz, żeby wiedzieć lepiej? Płatne artykuły w sieci to już fakt

Rozmawiał Sebastian Luciński, mmwarszawa
Tomas Bella, prezes Piano Media
Tomas Bella, prezes Piano Media
Płatne artykuły to już fakt w sieci. Od poniedziałku dzięki systemowi Piano także Czytelnicy "Pomorskiej" mogą korzystać z dostępu do 42 portali, 119 sekcji tematycznych przygotowywanych przez dziennikarzy z siedmiu wydawnictw. Dlaczego wprowadzono opłaty i co z tego mogą mieć Czytelnicy?

Rozmowa z Tomasem Bellą, prezesem firmy Piano Media.

- Skąd pomysł na Piano?
- Stopniowe wprowadzanie płatności za treści w Internecie trwa od kilku lat, głównie w Stanach Zjednoczonych i Zachodniej Europie. Tradycyjny model finansowania - za pomocą reklam - staje się mało skuteczny. Stąd poszukiwania nowych źródeł przychodów. Pracowałem wcześniej przez kilka lat jako dziennikarz. Brałem też udział w pracach nad stworzeniem systemu opłat za artykuły, ale w tamtym czasie projekt się nie udał. Aż pojawił się pomysł, aby skopiować model stosowany przez sieci kablowe, gdzie płaci się jeden abonament, ale do dyspozycji są programy telewizyjne różnych nadawców. Taki sposób udostępniania treści w Internecie byłby łatwiejszy w korzystaniu przez użytkowników i tańszy, bo źródła byłyby dostępne za pomocą jednego systemu. Oczywiście są wydawcy, którzy oferują dostęp do treści premium na swojej stronie po opłaceniu abonamentu. To jednak czasem spory wydatek. Tymczasem w Piano jest jedna opłata, a do dyspozycji artykuły z różnych źródeł i o różnej tematyce. Niecałe 20 zł za miesiąc abonamentu w Piano w Polsce to cena, która raczej nie jest wygórowana.

Piano - najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

- To, że Piano zostało wprowadzone właśnie teraz oznacza, że wcześniej takie rozwiązanie by się nie sprawdziło?
- Dobry czas był na pewno już pięć lat temu, kiedy media zaczęły mieć kłopoty z dotychczasowymi źródłami finansowania. Teraz to niejako ostatnia chwila na wprowadzenie takiego rozwiązania, bo czytelnicy przerzucają się powoli z treści w gazetach na artykuły online, ale nie idą za nimi pieniądze reklamo - dawców. Wydawcy mają do wyboru: mogą zmniejszać liczbę dziennikarzy w redakcji, co prowadzi do obniżania jakości ich pracy albo szukać dodatkowych źródeł finansowania, dzięki czemu uda się zahamować spadek jakości artykułów, zachować dziennikarstwo śledcze, itd.

- Skąd nazwa "Piano"?
-Na fortepianie można grać jednym palcem, ale używając wszystkich palców, dwóch rąk razem, muzyka brzmi o wiele lepiej. Odnosi się to do naszej działalności, gdzie łączymy ze sobą różne "dźwięki", czyli graczy na rynku mediów.

- Jakie są wasze doświadczenia we wprowadzaniu Piano na Słowacji i w Słowenii?
- To były nasze rynki testowe, gdzie mogliśmy sprawdzić wszystkie pomysły i przygotować się na wejście do innych krajów. Najważniejsze jest to, że od wprowadzania Piano na Słowacji, dziennikarstwo się tam rozwija. Nie zmniejszył się ruch w Internecie, wydawcy nie stracili użytkowników. Jesienią dołączą tam do nas kolejni wydawcy. Z kolei ci, którzy już z nami współpracują dodadzą do Piano jeszcze więcej treści. Udowodniliśmy, że pomimo wprowadzenia płatności za niektóre treści, czytelnicy nie uciekają ze stron. Wprowadziliśmy opłaty tylko za część artykułów, w dodatku tych najbardziej ekskluzywnych. Ale osoby, które nie chcą płacić, wciąż mogą wchodzić na strony i mają co czytać. Myślę, że między dziennikarzami a czytelnikami tworzy się zdrowa relacja, jeśli ci drudzy płacą za to, co naprawdę chcą czytać. Są czytelnicy, którzy nie mają problemu z płaceniem za usługi w sieci. Używają Internetu na co dzień, można powiedzieć, że zarabiają na siebie "myśląc". Rozumieją, że za pewne rzeczy trzeba płacić. Jest też druga grupa ludzi, która uważa, że wszystko w Internecie powinno być za darmo. Myślę, że minie jeszcze kilka lat, zanim zrozumieją, dlaczego wprowadzane są płatności. Że nie chodzi o to, aby wydawnictwa czerpały jeszcze większe zyski, tylko żeby dziennikarstwo przetrwało. Bo jeśli zniknie, szybko za nim zatęsknimy.

- Jakich treści szukają czytelnicy w Piano?
- W przypadku każdego wydawcy decyzja podejmowana jest indywidualnie. W przypadku jednego wydawcy może to być dział opinii, komentarzy do tekstów, u innego sekcja multimediów czy wideo. Robimy analizę tego, co ukazuje się na jego portalu. Podpowiadamy, że np. jakaś sekcja powinna pozostać darmowa, bo dzięki niej rośnie liczba czytelników. Bardzo interesujący jest przykład jednego z tygodników na Słowacji. To typowy tygodnik, który tworzy także ciekawe materiały wideo. Zajmują się tym dziennikarze. Mimo, że filmy robione są niewielkim nakładem, to cieszą się sporym zainteresowaniem czytelników. Właśnie o tego typu treściach można mówić w kontekście Piano.

- Jak wyglądało wprowadzanie Piano w Polsce? Internauci mogli przez miesiąc czytać artykuły bez żadnych opłat, musieli się jednak zarejestrować.
- Pierwsza faza wprowadzania Piano do Polski wypadła lepiej niż przewidywaliśmy, w porównaniu chociażby ze Słowacją i Słowenią. Zarejestrowało się kilkadziesiąt tysięcy ludzi, ale to oczywiście nie musi się przełożyć na liczbę osób, które będą potem płacić. Więcej będziemy wiedzieć pod koniec września, kiedy pobierane będą już opłaty.
Wiem, że pojawiają się głosy o Polakach, że kultura i historia zmuszały was do tego, aby unikać płacenia. Ale moje doświadczenia są zdecydowanie inne. Jestem nastawiony optymistycznie, bo wiem, że Polska to kraj, gdzie wciąż ceni się czytanie, prasę, itp.

- Piano ma być z założenia proste. Użytkownicy nie mają problemów?
- Staramy się edukować użytkowników, tworzyć system, który będzie tak prosty w używaniu, jak to tylko możliwe. Na stronach każdego z wydawnictw jest ten sam panel do logowania. Po rejestracji wszędzie używa się tego samego hasła. Myślę, że to jedno z najprostszych rozwiązań w przypadku płatności w Internecie.

- Co Pan mówi internautom, którzy twierdzą, że nie będą płacić za artykuły, bo i tak znajdą je w sieci gdzie indziej?
Myślę, że opłata wynosząca tyle, ile płaci się za trzy kawy na mieście - za miesięczne korzystanie z setki dobrych, specjalnie wybranych artykułów - nie jest duża. Warto też zwrócić uwagę na to, że użytkownik Piano oszczędza czas, bo może mieć dostęp do newslettera, w którym znajdą się tylko takie teksty, jakie lubi czytać najbardziej. Zdajemy sobie sprawę, że wciąż dużo internautów nie będzie chciało płacić za treści w Internecie. Jednak, jeśli ktoś się na to zdecyduje, to moim zdaniem dobrze zainwestuje pieniądze.

- Część internautów twierdzi, że wydawcy żądają opłat za treści, które tak naprawdę nie są dobrej jakości.
- Czytelnicy zawsze będą narzekać na jakość dziennikarstwa. Nie wszyscy dziennikarze są wybitni, nie wszyscy piszą dobre, ciekawe teksty. Dlatego oferta treści w Piano jest tak szeroka. Są artykuły z dzienników, tabloidów, magazynów. Cena abonamentu jest niska, bo zdajemy sobie sprawę, że czytelnicy, nawet jak wykupią subskrypcję, to będą korzystać maksymalnie z trzech, może czterech źródeł. Nie będą czytać wszystkich tytułów, jakie są w Piano. Podobnie, jak z telewizją kablową. Kiedy wykupujesz abonament, w pakiecie dostajesz kanały, które niekoniecznie cię interesują. To taka mikstura, w której każdy może znaleźć coś, co interesuje go najbardziej.

- Planujecie w przyszłości podnieść opłaty za korzystanie z Piano, np. gdy dołączy do was więcej wydawców, a przez to dostępnych będzie więcej płatnych treści?
- Na razie nie mamy takich planów. Będziemy starali się trzymać jak najniższą cenę przez jak najdłuższy czas.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Ten pomysł szybko upadnie i będziecie sie prosić o czytelnika. Nie dam grosza!
m
mwp
Mam wrażenie, że osoby które wymyśliły sobie opłaty za możliwość przeczytania własnych artykułów są bardzo naiwne. Nie zamierzam płacić za kiepską prasę, taką która bardzo często sprowadza się próby manipulacji opinią publiczną. Artykuły, które prawie zawsze są tzw. zapchajdziurą w "sezonie ogórkowym",
nie wnoszą nic wartościowago, a jedynie pozwalają "spełnić się" autorowi...
Dzisaj dużo lepsza prasa jest dostępna w darmowych portalach i jeśli Gazeta Pomorska i jej podobne nie podniosą swojego kiepskiego poziomu, to nie mają co liczyć na rzesze płacących za dostęp do ich artykułów, zwłaszcza że wrzucając w przeglądarkę każde dowolne hasło znajdziemy na każdy temat wiele opracowań darmowych. Jestem szczerze zdziwiony wprowadzonymi opłatami, ponieważ od jakiegoś czasu zastanawiałem się jak długo ludzie będą czytac takie portale - zanim wprowadzono opłaty...
c
czytelnikpolo
Kilkadziesiąt tysięcy osób na 38 000 000 kraj! Jaki tam sukces, niektóre media przynajmniej mogą w ten sposób czytelników się pozbyć!
c
czytelnikpolo
Dobry pomysł dla ludzi co z forsą nie mają co robić i lubią płacić za rzeczy które były do tej pory darmowe. Takie jakby drugie PPV. Również nie dołożę grosza do interesu!
G
Gość
Ja nie dam ani grosza - chyba że przeprowadzicie porządną akcję, która przekona mnie jakością artykułów że warto. Jak na razie musiałbym zapłacić, żeby sprawdzić czy warto - nie tak się szanowni państwo robi kasę, bo jeśli uznam że towar nie wart zapłaty to oddacie kasę?
i
imię
ode mnie nie dostaniecie ani grosza. już nowosci mają taki system płatnego eserwisu, parkiet też i guzik mają z tego. w każdym razie ja nie zapłacę bo jest wiele innych dobrych serwisów ! darmowych a jak wam mało kasy to do roboty zap.ć 24 godziny na dobę a nie marudzicie i naciągacie ludzi
w
w.s
Nie zamierzam wam zapłacić ani 1 grosza i myślę,że nikt tego nie zrobi!
Chociażby z tak prostej przyczyny,że w sieci istnieją serwisy informacyjne o wiele lepsze i ogólnodostępne zupełnie darmowe.W związku z tym życzę wam jak najszybszego bankructwa.
i
imię
porównanie systemu do kablówki i abonamentu jest dobre bo pokazuje jak durny i zły to jest pomysł. otóż każdy kto jest w miarę inteligentny wie, jak ważne jest płacenie za oglądanie tego czego się chce samemu a nie płacenie za coś co ktoś nam ustala. mnie nie interesuje jakiś trwam albo moda więc po co mam płacić za to abonament wolę inne programy zamiast tego. niestety dlatego nie wykupuję abonamentu bo szukam rozwiązania które umożliwi wybór przeze mnie tego co będę oglądać! i tu też mi się kłania abonament za telefon. masz coś do wykorzystania w jakiejść ilości i gadasz ile się da z kim chcesz a nie kogo ci sieć poleci. tu też neistety problem bo dostęp jest ograniczony i nie włączysz sobie ot tak połączenia na całą dobę jak to mozna zrobić z kablówką (program może lecieć 24h/dobę).
jeśli taki system pi-no mialby być sensowny to dla mnie musiałby umożliwić bezpieczeństwo (sprawddza czy serwis jest bez wirusów i bierze na siebie odpowiedzialność z tego tytułu i odszkodowania ), wybór, który serwis chcę oglądać ze wszystkich, oraz to , że jak wejdę na wybrany przeze mnie serwis nie trafię na żadną reklamę i będę mógł go czytać i wchodzić ile będę chciał . i

tak nie zapłacę bo wiem że na miejsce tych płatnych powstanie cała masa nowych serwisów bezpłatnych które zrobią wszystko bym to właśnie ich oglądał czytał. nie martwi mnie to że to będzie płatne bo wiem że większość po prostu przestanie płacić za coś co może mieć za darmo PO PROSTU ODCHODZĄC OD TYCH i przechodząc do nowych - rozwijajacych się serwisów i tu jest właśnie nowa możliwość bo te serwisu zaproponują nam to czego nie dostaniemy od obecnych - więcej innowacji, tego co my chcemy a nie co chce administracja, wszystko byśmy ich czytali.

popieram ten system piano ze względu na czekający nas postęp w dziecdzinie informacji medialnej oraz czekam jak większość obecnych kolosów na glinianych nogach szybko się rozpadnie - choćby za tą swoją subiektywną selekcję wypowiedzi na forach, manipulowanie opinia publiczną itp. DODAM ŻE ZAUWAŻYŁEM IŻ WIELE NAJWIĘKSZYCH SERWISÓW NIE RÓZNI SIĘ NICZYM NOWYM POŚRÓD SIEBIE JEŚŁI CHODZI O PUBLIKOWANE INFORMACJE które trafiają seryjnie do nich w jednym momencie, co oznacza że te serwisy nawet nie mają już chyba swoich wysłanników reporterów kórzy by zdobywali oryginalną wiadomość, prawdziwe newsy tylko wszystko się opiera na sterowanej skądś zmanipulowanej nagonce informacyjnej typu TUSZOWANIE NISKIEGO TRAGICZNEGO PKB AFERĄ AMBER GOLD, DODRUKI NIELIMITOWANE - KOSZMARNA KONDYCJA USA ITP.
a
as
"Tradycyjny model finansowania - za pomocą reklam - staje się mało skuteczny" - czyli za mało kasiory zarabiamy na reklamach ( na stronie z artykulem naliczyłem ich 14) więc wpadliśmy na pomysł jak ściągnąć z darmowego z założenia internetu więcej kasiory.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska