Tekst miał być lekki, świąteczny i żartobliwy. Ale nie będzie to informacja z przymrużeniem oka, raczej z gatunku tych zmuszających do niewesołych refleksji.
W przeddzień spotkań przy wigilijnym stole, który dla wielu mieszkańców województwa nie będzie suto zastawiony, zapytaliśmy polityków o kilka - wydawałoby się - najważniejszych dla nas spraw. Ot, choćby o ceny podstawowych produktów spożywczych. Jednak większość z nich nie robi zakupów - co najwyżej znają ceny chleba. Zakupy najczęściej robią rodziny.
Coś koło tego
A inne dane? - Stopa bezrobocia? - zastanawia się bydgoski poseł PiS Kosma Złotowski. - Nie wiem, ale myślę, że to około 10 procent. Wysokość i czas wypłacania zasiłków? Też nie wiem. Ale na pewno za mało!
Czasami poseł Złotowski kupuje chleb, więc wie, że kosztuje około 2 złotych. Natomiast - jak mówi - nie zna czasu oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty np. z kardiologii: - Nie mam zielonego pojęcia...
Teresa Piotrowska, posłanka PO z Bydgoszczy też nie robi zakupów, natomiast zna wysokość stopy bezrobocia w regionie - to 17,5 procent, przy średniej krajowej niższej o pięć punktów. O wysokości zasiłków nie ma pojęcia: - Najprościej - tłumaczy - otworzyć komputer i sięgnąć do danych GUS.
Ta rada jest zbyteczna, bo od lat zasiłki - przyznawane na 6 miesięcy, dwanaście i półtora roku - wynoszą od 500 do 800 zł netto miesięcznie. Tych danych nie zna nawet szef wojewódzkiej struktury SLD Krystian Łuczak z Włocławka. A na tym terenie sięga ono nawet 26 proc.! - Zasiłki? Oj, no to nieźle mnie magluje... Nie mam pojęcia. Ale znam wysokość najniższej płacy - 1600 zł brutto, a średnia krajowa to 3800 zł. U nas jest niższa o kilkaset zł.
Co do zakupów - przewodniczący regionalnej lewicy czasami towarzyszy żonie, ale nie jest na bieżąco z cenami.
Za drogo!
Czujnością popisał się europoseł PiS Ryszard Czarnecki: - Wiem, że nie jest łatwo w Polsce, ceny są dość wysokie, bezrobocie też... Ale odmawiam udziału w tego rodzaju quizach.
- Zasiłek dla bezrobotnych? Rozumiem, że to podchwytliwe pytania? - ocenia Maciej Wydrzyński, toruński poseł i regionalny szef Twojego Ruchu. - Ech, no nie wiem. Natomiast najniższa płaca wynosi 1500 złotych brutto, to śmiechu warte, żeby przeżyć za takie pieniądze. A średnia krajowa płaca to chyba 3 000 brutto. 3800 zł? Nie wiedziałem.
Poseł partii Palikota przyznaje, że od lat nie zajmuje się zakupami. Natomiast wie od znajomych, że do lekarzy specjalistów czeka się od kilku miesięcy do kilku lat. - Zdziwiłem się, że jeden z przyjaciół ma umówioną wizytę u okulisty za rok. - To się nie mieści w głowie, do tego czasu można stracić wzrok!
Bydgoszczanin Andrzej Walkowiak, b. poseł PiS i PJN, a dziś regionalny lider partii Jarosława Gowina Polska Razem uważa, że stopa bezrobocia na Kujawach i Pomorzu to "coś ponad 15 procent". Najniższa płaca wynosi 1600 zł, a średnia płaca krajowa - 2500 zł netto. - Sprawę długości oczekiwania do specjalisty kardiologa znam, niestety, z rodzinnych doświadczeń. Teść czekał na wizytę 8 miesięcy!
Trudno, by posłanka Domicela Kopaczewska (PO) z Włocławka, parlamentarzystka trzech kadencji, nie znała stopy bezrobocia mieszkając na tym terenie: - Powiat włocławski to dramat, bezrobocie ponad 20-procentowe! No, tak, ale nie wiem, ile wynosi zasiłek dla bezrobotnych. Zakupy robi mąż, a czas oczekiwania na wizytę u specjalisty? Nie musiałam korzystać z takiej pomocy.
Jak wypadłem?
- Proszę nie żartować, stopa bezrobocia w regionie 17,5 procent, to niemożliwe! Ależ nie! W kraju to 13 proc., a w województwie gdzieś 13,6... - waha się Eugeniusz Kłopotek.
Poseł PSL słyszał o horrendalnych terminach do lekarzy. Ostatnio był z synkiem w szpitalu w Inowrocławiu: - I przede mną pani rejestrowała się do okulisty. Na wrzesień 2014 r. Pytam się, na który rok!? No tak, wrzesień 2014. Słyszałem, że do kardiologa czeka się nawet cały rok!
Poseł jest przekonany, że ministrowi zdrowia nie uda się tych kolejek skrócić.
- I co, jak wypadłem? - zapytał na zakończenie rozmowy jeden z naszych polityków.
