- Pracownicy co do których potwierdziły się zarzuty zostali dyscyplinarnie zwolnieni z pracy – czytamy w komunikacie Urzędu Miejskiego w Świeciu.
Przypomnijmy, że Krzysztof Kułakowski, burmistrz Świecia w ostatniej rozmowie z "Pomorską" potwierdził, że o defraudacje podejrzane są minimum dwie osoby. O tym, że to właśnie dwie osoby straciły pracę świadczyć może fakt, że Urząd Miejski w Świeciu ogłosił niedawno konkurs na dwa wolne stanowiska podinspektora w wydziale finansowym. Trzecia z podejrzanych osób jest już na emeryturze.
Świecianie nie kryją zainteresowania sprawą. Niektórzy nawet wysyłają oficjalne, listowne zapytania o wysokość wyrządzonych strat dla budżetu gminy.
- Informuję mieszkańców że władze gminy są w stałym kontakcie z Prokuraturą Rejonową w Świeciu i przygotowywana jest szczegółowa dokumentacja na potrzeby toczącego się śledztwa. Podjęto również czynności zmierzające do odzyskania nielegalnie pobranych środków z kasy od 2015 roku oszacowanych w kwocie około 530 tys. zł, tak by Gmina Świecie ostatecznie nie poniosła jakiejkolwiek szkody – informuje burmistrz Świecia.
