W skradzionej teczce znajdowały się dokumenty, które jeden z mężczyzn miał złożyć w Urzędzie Skarbowym. A papiery te "nie były w porządku".
Do kradzieży miało dojść w nocy z 11 na 12 grudnia. Ktoś wybił szybę w fordzie zamarkowanym przy ul. Marcinkowskiego w Inowrocławiu i zabrał teczkę z dokumentami oraz pieniądze.
Szybko okazało się, że włamanie zostało wyreżyserowane. Jeden kolega wybił szybę w samochodzie i namówił swego kompana, by zgłosił włamanie na policję.
- Tajemnica bowiem leżała w teczce. To w niej miały się znajdować dokumenty niezbędne do przedłożenia do kontroli w "skarbówce". Z uwagi na to, że papiery "nie były w porządku", aby ukryć ten fakt, wymyślili obaj opowiastkę o włamaniu - relacjonuje Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.
Obu panom grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.