Impact 2025 odbył się pod patronatem Polska Press Grupy, wydawcy "Głosu Wielkopolskiego".
Panie prezesie, jak wygląda rynek targowy po pandemii COVID-19?
Z perspektywy Kielc statystyki wyglądają super, ale też w Europie wygląda to dobrze. Według danych rynek targowy osiągnął dopiero poziom 80 proc. tego, co było przed pandemią, a u nas to już blisko 120 proc. To jest bardzo dobra sytuacja, bo w czasie pandemii pojawiło się mnóstwo głosów, że skoro możemy się komunikować za pomocą komunikatorów internetowych, to czy targi w ogóle wrócą. Okazało się, że wszyscy mieli po dziurki w nosie konferencji, różnych spotkań online i jesteśmy beneficjentem tej niechęci. Spotykając się online nie nabierze się zaufania, nic nie zastąpi spotkania bezpośredniego.
W Kielcach wciąż inwestujecie w nową powierzchnię wystawienniczą. Skąd ten równomierny rozwój targów Kielce?
Jesteśmy dobrze położeni, coraz lepiej skomunikowani - powstały drogi ekspresowe, niedawno wybudowano nam lotnisko w Radomiu. Poza tym w Polsce większość ludzi mieszka na południu od linii Warszawa-Poznań - tam jest większość dużych miast, tam jest większość przemysłu. Udało mi się stworzyć też super załogę i rzeczywiście jesteśmy wiceliderem w Polsce, ale i w całej Europie Środkowo-Wschodniej - już bardzo dawno temu wyprzedziliśmy ośrodki targowe w Budapeszcie, Bratysławie, Sofii. Po pandemii targi zaczęły nam rosnąć tak gwałtownie, że zabrakło nam powierzchni. Musieliśmy co roku stawiać hale tymczasowe, co jest bardzo kosztowne, a wystawcy są z tego powodu niezadowoleni. Stąd ta decyzja, że inwestujemy 100 milionów złotych i mam nadzieję, że nasza sztandarowa impreza - Salon Przemysłu Obronnego - odbędzie się za roku już w tej nowej hali.
Z Impact'25 polecamy:
- Rektorka Uniwersytetu Ekonomicznego: "Współpraca z biznesem jest kluczowa dla nauki"
- AI nie jest zarezerwowane tylko dla wielkich korporacji. Każdy może z niej korzystać
- Właściciel Legii Warszawa o biznesie w sporcie i grze w koszykówkę z Barackiem Obamą
- Banki zarabiają krocie, ale to nie ich zasługa? "Marże nie są wcale wysokie"
Jakie znaczenie mają Targi Kiece dla miasta i województwa świętokrzyskiego?
Na pewno większe niż targi poznańskie w Poznaniu. Kielce są znacznie mniejszym miastem, więc to, co robimy, ma wprost wpływ na gospodarkę - cała strefa hoteli, restauracji, barów, różnych firm po prostu zbankrutowałaby, gdybyśmy przestali istnieć. Śmiało mogę powiedzieć, że jesteśmy instytucją miastotwórczą dla Kielc. Mamy też nadzieję, napędzać inwestycje w mieście. To nie do końca funkcjonuje tak, jakbyśmy chcieli, ale na szczęście nowy zarząd miasta wydaje się, zauważać ten potencjał. W tym tygodniu miasto Kielce spotka się z naszymi wystawcami na targach Plastpol. To są bardzo duże, będące w czołówce europejskiej targi przetwórstwa tworzyw sztucznych. Liczymy, że podobnie będzie podczas naszej najważniejszej imprezy - Salonu Przemysłu Obronnego. W czasach, kiedy wydatki na zbrojenia będą podnoszone w całej chyba Europie, a w Polsce to jest tak od paru lat - nasze targi jeszcze nabrały znaczenia. Podobnie jak podczas naszych największych targów, największych w Polsce, a może w Europie Środkowej - targów techniki w rolnictwie Agrotech.
Jakie jest obecnie znaczenie Międzynarodowego Salon Przemysłu Obronnego dla polskiej obronności?
To bardzo duże targi, bierze w nich udział przeszło 800 firm. Dzieje się tam bardzo dużo i mają wielkie znaczenie dla polskiego wojska i dla polskiego przemysłu. Dlaczego akurat dla polskiego wojska? Bo na największe światowe targi, na przykład w Paryżu, Abu Zabi czy w Azji, jedzie kilka osób. Do Kielc przyjeżdża kilka tysięcy szeroko pojętej kadry dowódczej i oficerskiej Wojska Polskiego po to, żeby zobaczyć, co polski i światowy przemysł oferuje naszym siłom zbrojnym. Z drugiej strony znaczenie dla polskiego przemysłu jest podobne - w ubiegłym roku na targach Eurosatory, największych targach zbrojeniowych na świecie, było kilkanaście polskich firm, z niewielkimi skromnymi stoiskami, nie było nawet polskiego pawilonu narodowego. Firmy były rozproszone, po prostu niewidoczne. Tymczasem na naszych targach wystawia się ponad 400. Po pierwsze je na to stać, bo koszty logistyczne, koszty przewozu eksponatów - już nie mówię o hotelach, o transporcie, biletach lotniczych - składają się na bardzo dużą kwotę. Do Kielc jest z całej Polski relatywnie blisko, dzięki czemu dla państwowego i prywatnego przemysłu zbrojeniowego oraz ich kooperantów to jest okno na świat.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]. Dołącz do naszego kanału na Facebooku!
Impact 2025: Światowi liderzy, wybitni polscy przedsiębiorcy...