Zobacz wideo: Jak nie dać się oszukać cyberprzestępcom?
Małżeństwo z czwórką dzieci mieszka w Inowrocławiu. Kacper urodził się jako drugi. Krótko po narodzinach wykryto u niego wadę serca. Przeszedł operację i przez kilka lat był spokój. Gdy chłopiec skończył 9 lat, zdrowie zaszwankowało. Z dnia na dzień wylądował w szpitalu, na 1,5 roku. Za pomocą aparatury był podtrzymywany przy życiu, ponieważ serce odmówiło posłuszeństwa. Po wspomnianych 18 miesiącach znalazł się dawca. Rodzina przekazała chłopcu z Inowrocławia organy swojego krewnego po udarze.
Powrót do normalności
Od 2017 roku rodzina znowu prowadzi w miarę ustabilizowane życie. - Z Kacprem i tak jeździmy na badania i kontrole, aż do Zabrza - dodaje kobieta.
Kontrole nie wykazują zmian, to na plus. Minus jest natomiast taki, że Kacper ma od tego tygodnia zdalną naukę. - Większość uczniów pewnie się cieszy, ale nie on – kontynuuje matka. - To dlatego, że do nauki potrzeba komputera. My, owszem, mamy, ale to tak zużyty sprzęt, że nie da się na nim pracować.
Latem i na początku roku szkolnego nastolatkowi nie był potrzebny laptop. Teraz sytuacja się zmieniła, bo przecież powróciło zdalne nauczanie. Chłopiec uczy się w w pierwszej klasie szkoły branżowej, na cukiernika.
Zbiórka kuleje
Rodziców nie stać na zakup sprzętu. Zorganizowali więc zbiórkę w internecie, właśnie na zakup laptopa. Wiosną apel pojawił się na stronie www.wishsurfing.pl (link [<<
](https://www.wishsurfing.pl/zbiorka/96 "<<<TUTAJ>>>")). Celem było zebrać 3 tys. zł. Mija pół roku, a brakuje jeszcze prawie 900 zł. - Dla nas to kwota nie do przeskoczenia – przyznaje mama czwórki dzieci.
- Ja nie pracuję, ponieważ syn musi mieć zapewnioną stałą opiekę. Żyjemy z tego, co mąż zarobi oraz z zasiłków. Opłaty mamy wysokie. Sporo też wydajemy na leki dla Kacpra. On musi przyjmować lekarstwa tzw. przeciwodrzutowe, dla pacjenta po przeszczepie. Syn często łapie infekcje. Czasem nawet na środki czystości brakuje nam pieniędzy...
