https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inowrocław. Przedsiębiorstwo PKS pod skrzydła województwa

Jan Szczutkowski
Fot. ZP
Losy Przedsiębiorstwa PKS w Inowrocławiu SA są już przesądzone. Wojewódzkie władze samorządowe wyraziły zgodę na bezpłatne nabycie akcji od resortu skarbu państwa.

Zgodnie z planem prywatyzacji, Ministerstwo Skarbu Państwa zaproponowało komunalizację kilkunastu spółek transportu drogowego, czyli nieodpłatne zbycie akcji na rzecz samorządu terytorialnego. We wrześniu ub. r. pismo w tej sprawie trafiło też do Piotra Całbeckiego, marszałka województwa kujawsko-pomorskiego. Zarząd naszego województwa wyraził zainteresowanie nabyciem udziałów w PKS w Brodnicy, Inowrocławiu, Lipnie i Włocławku. W czerwcu br., podczas sejmiku województwa, radni podjęli stosowną uchwałę, choć nie bez pewnych wątpliwości. W 2009 r. firmy straciły bowiem płynność finansową, straty wyniosły 2,5 mln zł , najwięcej miał ich PKS w Lipnie - 1,44 mln zł.

Najlepiej - mimo konkurencji i spadku liczby przewożonych pasażerów - radził sobie PKS w Inowrocławiu, zatrudniający 295 pracowników. Spółka z ul. Dworcowej poniosła w zeszłym roku stratę w wysokości 35,3 tys. zł. To znacznie mniej niż w 2003 r.(prawie 1,5 mln zł). Wówczas wojewoda Romuald Kosieniak, jako organ założycielski, powołał zarządcę komisarycznego. Program naprawczy, opracowany przez komisarza Romana Jasiakiewicza uwzględniał ograniczenie kosztów, zwłaszcza płac i paliwa. Stanowiły one około 85 proc. ogólnych kosztów. Ponadto, na podstawie analizy kursów i liczby przewożonych pasażerów, zmieniono rozkład jazdy. Liczba kilometrów zmniejszono o 180 tys. rocznie. Te przedsięwzięcia, a także wprowadzenie ulgowych biletów dla dzieci, młodzieży i studentów oraz sprzedaż pracownikom domków kempingowych w Przyjezierzu, przyczyniły się do uzyskania płynności finansowej.

Działalność Jasiakiewicza, a następnie - od 2006 r. - Andrzeja Drążka, najpierw jako komisarza, a potem, po przekształceniu przedsiębiorstwa w spółkę, prezesa zarządu, miała wpływ na poprawę sytuacji finansowej oraz nastrojów wśród załogi. W tym samym roku wypracowano prawie 500 tys. zł zysku netto. To była dobra wiadomość dla pracowników i z innego względu. Otóż przysługiwało im prawo do nieodpłatnego nabycia akcji, objętych przez skarb państwa. Ich wartość wzrosła dlatego, że przedsiębiorstwo miało uregulowane zobowiązania wobec budżetu państwa oraz z tytułu ubezpieczeń społecznych. Spółka rozpoczęła przyjmowanie oświadczeń o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji. Sporządzono listę uprawnionych pracowników.
Po ostatniej decyzji sejmiku województwa, wszystkie udziały przedsiębiorstwa nieodpłatnie trafią do urzędu marszałkowskiego. Ile akcji otrzymają zainteresowani, dowiemy się później.

Skomunalizowanie czterech PKS-ów przyczyni się do pośredniego kształtowania układu transportu zbiorowego w regionie, a także do skorzystania z Funduszu Restrukturyzacji Przedsiębiorstw. A firmy wymagają dokapitalizowania, m.in. konieczne jest zakup autobusów. Na stanie inowrocławskiego PKS pod koniec ub. r. znajdowały się 162 pojazdy, Przeszło 60 proc. z nich ma 10 lat i więcej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
KASIA
WEDŁUG PANI PREZES 10 OSÓB KTÓRZY DOJEŻDŻALI Z INOWROCŁAWIA W KIERUNKU SZARLEJA TO NIE PASAŻEROWIE CUDOWNE PODEJŚĆĘ DO LUDZI KTÓRZY LATAMI KORZYSTALI Z TEJ LINI
k
keram
W Naszym kraju pks patrzy tylko na straty czy tez zyski ,natomiast w innych krajach patrzy sie przede wszystkim na klienta. U nas więcej tras podciąga się pod ,,nierentowne ,,niż widzi interes spłeczny czyli przeciętnego obywatela z wioski X. Ciekawi mnie dlaczego to co nie jest rentowne dla Państwowej f-my przewozowej jest rentowne dla prywatnej f-my. ? Jestem za stwierdzeniem doprowadzić do likwidacj firm . Czas to przeanalizować i poprawić ,gdyż PKS jest dla klientów ,bez wzg czy jest opłacalne czy nie.
p
pasażer
Pamiętam jak na trasie Inowrocław - Osiek Wielki weszła konkurencja (przewoźnik prywatny). Obniżyli bilety o 50 gr, a tym samym przejeli kursy PKS-u. Na początku jeździli takimi rzęchami, aż zadziwiające kto to to dopuścił do ruchu. Ale po niekąd było lepiej, bo było więcej kursów. Celowe dzialanie, bo kiedy wyeliminowali PKS-y, podwyższyli ceny biletow, zmniejszyli ilośc kursów. Pomimo, że zostali sami - jako przewożnik- na trasie to tłumaczyli się nieopłacalnością. Może dla tego przewoźnika znajdzie się konkurencja i zmieni się trochę na korzyść dla pasażerów ???
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska